Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc. Niestety nie udało się uratować kotka😔😔
Prosimy o pomoc dla biednego kotka Fabisia.
Bytował w okolicy jednej z firm, zagłodzony, brudny szkielet kota miał jeszcze na tyle sił, żeby podejść do tej jednej, jedynej osoby – Marty, która przejęła się jego losem i szukała dla niego pomocy wstrząśnięta jego stanem.
Gdyby nie jej upór i cierpliwość Fabiś prawdopodobnie już by odszedł, sam gdzieś w krzakach. Na szczęście udało jej się kitka złapać i dowieźć do lecznicy.
Dopiero tam pokazał się ogrom jego nieszczęścia: brudna skołtuniona sierść, z której po podaniu środka na odrobaczenie pasożyty sypały się przez kilka dni, kołtuny, które trzeba było obciąć, bo nie dało się tego rozczesać. Sterczące kości, połamane resztki zębów – biedny musiał nie dojadać od miesięcy. Był w tak rozpaczliwym położeniu, że nie mył się nie wiadomo od kiedy, nawet po kąpieli jego sierść jest nadal brudnożółta 😪
Nosek zatkany od kataru, problemy z oddychaniem, trzecia powieka zasłaniająca prawie całe oko, anizokoria – nierówność źrenic zwiastująca jeszcze większe problemy ze zdrowiem. I to się niestety okazało – badania pokazały ogromny stan zapalny organizmu i problemy z nerkami.
W obrazie USG widać nerki w kiepskiej kondycji i to, co najgorsze – dobrze widoczny guz w okolicy jednej z nich.
Fabiś jest ciągle diagnozowany, jego los jest niepewny, ale robimy wszystko, żeby postawić go na łapki lub jeśli diagnozy będą nadal niepomyślne zapewnić mu to na co zasługuje – ciepły kąt, dobre jedzenie, leki, żeby go nie bolało.
Pomimo tego co go spotkało jest cudownym kociakiem, tuli się do opiekunów, barankuje, wtyka łepek pod rękę i rozdaje kichające buziaki. Płacze kiedy zostaje sam w pokoju i prosi, żeby ktoś do niego przyszedł.
Prosimy, pomóżcie nam dać temu cicikowi szansę. Każda złotówka się liczy i jest dla Fabcia bardzo ważna.
Ładuję...