Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dżentelmen jak przystało na prawdziwego dżentelmena przekazuje swoje podziękowania wszystkim, których poruszyła jego smutna historia i pomogli wrócić mu do pełni zdrowia.
Jak widać na zdjęciu Dżentelmen swoim szarmanckim spojrzeniem i zachowaniem przesyła moc podziękowań i pokazuje, jak bardzo teraz jest szczęśliwym kotem, wróciła wiara w ludzi, ponownie nam zaufał, ma kochający dom na który w pełni zasługuje.
Dżentelmen pojawił się w stadzie kotów wolno żyjących i został zauważony przez karmicielkę, jako nowy w stadzie, odstający od grupy zachowaniem wobec innych kotów i ludzi.
Pani, która jest jedynym karmicielem kotów na tym terenie, powiadomiła naszą wolontariuszkę, przy okazji wyłapywania kotek na zabieg sterylizacji, że od trzech dni ma w domu kota, który prawdopodobnie został pobity.
Kocurek cierpiał, nic nie jadł, bardzo utykał starając się utrzymać równowagę, stabilność i wytrzymać w tym w bólu.
Pani dokarmiająca koty nie korzysta z telefonu i dlatego też informacja o potrzebującym kocie dotarła z opóźnieniem.
Starsza Pani ma 72 lata i na tyle, ile mogła to pomogła kocurkowi, podając miskę wody, napaliła w piecu by miał ciepło i nalała miskę zupy. Kocurek niestety nie miał apetytu i był apatyczny.
Zdjęcia pokazują jak został potraktowany przez człowieka, bardzo brutalnie, bez cienia współczucia i odrobiny litości.
Kocurek całe szczęście nie stracił oka, które jest tylko podbite, łapka jest zwichnięta i uszkodzona (ropień).
Po raz kolejny w tej nieprzyjaznej zwierzętom dzielnicy zadziałał ktoś, komu koty najwyraźniej przeszkadzają, pomimo, że bardzo dużo mieszkańców już wie, że pomagamy tam ze sterylizacją i kastracją.
Dżentelmenen, bo w jego imieniu prosimy dzisiaj, o opłacenie kosztów leczenia, pobytu i zakupu karmy, nie może wrócić tam, gdzie go nie chcą i gdzie za rogiem czai się zagrożenie.
Pani, która jako pierwsza udzieliła pomocy ze względu na swój wiek oraz inne powody nie może kocurka adoptować.
Dżentelmenem, jak przystało na kota z klasą, zachowuje się zupełnie inaczej, niż jego oprawcy. Młody kocurek jest miły, podczas wizyty pozwalał na wszystkie zabiegi, nawet dotyczące swojej bolącej łapki.
Dżentelmen jest bardzo inteligentnym, eleganckim i szarmanckim kotem, doceniając zainteresowanie i pomoc ludzi, którzy obchodzą się z nim elegancko i tak jak być powinno.
Młody kocurek z wiadomych, oczywistych powodów nie może powrócić tam gdzie i my wieczorem nie czulibyśmy się pewnie.
Obawiamy się o jego zdrowie, a nawet życie. Następnym razem, jego ufność może go zgubić i pozbawić życia. Pomimo ogromnego bólu, jaki odczuwał, to jednak na widok wolontariuszki i wysuniętej w jego stronę dłoni, kotek utykając podszedł i dosłownie położył swoją głowę na otwartej dłoni.
Zapomniana dzielnica nie jest miejscem dla Dżentelmena, kota który nie zdaje sobie sprawy, że nie wolno podchodzić do wszystkich ludzi.
Kotek dotrzyma człowiekowi towarzystwa oglądając z nim film, słuchając muzyki czy czytając gazetę. Opisując Dżentelmena można powiedzieć jedno: bardzo lubi towarzystwo ludzi i jest bardzo spokojnym kotem.
Nasze domy są już maksymalnie zakocone, ale nie mogliśmy pozostać obojętni wobec bestialstwa i znieczulicy.
Przypadek sprawił, że Dżentelmen został uratowany, a teraz czeka na telefon w sprawie adopcji lub chociaż ofiarowanie domu tymczasowego, do momentu znalezienia tego na zawsze.
Nic już nie powinno być przypadkiem w jego życiu, które już teraz jest doświadczone. W imieniu kocurka prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów badań, leczenia i pobytu.
Ładuję...