Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo
Nasza zbiórka dobiegła końca. Dzięki Waszemu szczodremu wsparciu, udało nam się pomóc kolejnym cierpiącym zwierzętom.
Pzez te 4 - miesiące nasza maleńka fundacja oddała do adopcji wiele zwierząt ale zanim psiaki trafiły do cudownych domów, ich utrzymanie, profilaktyka a także często leczenie spoczywało na naszych barkach.
Mogliśmy udźwignąć ten ciężar właśnie dzieki waszemu wsparciu za co dziekujemy najpiękniej jak umiemy.
Załączamy zdjęcia części faktur (ponad 80) tylko z ostatnich dwóch miesięcy.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy.
Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić im godziwe warunki. Załączamy faktury za: transport kojca, który sprowadzany był aż spod Sochaczewa, zakup nowiuteńkiej, czystej budy oraz karmy "na start". Wszystko to mogliśmy opłacić dzięki Państwa wsparciu. Dziękujemy.
Drodzy Darczyńcy, dzięki Waszemu wsparciu udało się uratować i oddać do wspaniałej adopcji kolejne psiaki. Potrącona Marusia i Scotti (szczeniak, który miał skończyć na łańcuchu) pojechali do swoich domków. Dziękujemy Wam za pomoc.
Bardzo dziękujemy za to, że nas wspieracie.
DRODZY DARCZYŃCY dzięki Waszemu wsparciu opłaciliśmy fakturę za transport, który wiózł do hotelu pod Kutnem, psa uwolnionego po 6- latach z łańcucha. Pastuszek podhalański oczekuje na adopcję, a więcej informacji o nim znajdziecie na naszym fanpage'u.
Axer opuścił Podhale na początku stycznia. Faktura za transport do domu tymczasowego czekała na opłacenie od tamtej pory. Dzisiaj nareszcie mogliśmy ją uregulować, a stało się to dzięki Waszej pomocy. Załączamy zdjęcia Axera w dniu wyjazdu oraz ten sam pies (już szczęśliwy) w nowym domu.
Bardzo dziękujemy za pomoc! Dzięki pieniądzom, które udało się już uzbierać możemy zapłacić dwie zaległe faktury.
Czy „pan” tego psa wiedział, co robi? Czy pozostali wiedzieli, co robią?
Odpowiedź brzmi: TAK! Takie działania są przez oprawców dokładnie przemyślane, a skutki nieistotne, bo najważniejszy jest efekt, którym jest sprowadzenie zwierzęcia do roli poddanego, kulącego się na sam widok „pana”. Poczucie satysfakcji niosące spełnienie i zaspokajające próżną chęć dominacji nad stworzeniem, które nie potrafi się poskarżyć. Oto prawdziwe oblicze SADYZMU!
Takich zwierząt, jakie widać na zdjęciach (w samym zeszłym roku) na terenie Podhala udało się nam uratować i oddać do adopcji około STU.
„O Fundacji…
Fundacja Zwierzęta Podhala powstała w kwietniu 2019 roku z potrzeby kochania tych niekochanych”
To zdanie, zaczerpnięte z naszej strony internetowej, każdego dnia przypomina nam, że misja, jakiej się podjęłyśmy, niesie ze sobą ogrom pracy, wyrzeczeń a niejednokrotnie i łez. Łzy, doświadczyłyśmy ich nie raz. Łzy szczęścia, bezsilności, i te najbardziej gorzkie kiedy odchodzi zwierzę, o które toczyłyśmy bój, ale podstępna choroba nie dała ani jemu, ani nam szans. Mówi się, że kobiety to słaba płeć, ale to jednak my - kobiety - potrafimy przenieść przysłowiowe góry kiedy chodzi o dobro zwierząt. Właśnie tak jest w naszym przypadku.
Skąd czerpiemy siłę? Skąd w nas tyle samozaparcia? Co nas popycha do nieustającej walki, która wydaje się nie mieć końca? Bunt, wewnętrzny bunt rozdzierający duszę za każdym razem kiedy cierpi niewinne zwierzę, to on jest motorem naszego działania i to on sprawia, że się nie poddajemy.
Nasza maleńka, zaledwie dwuosobowa fundacja działająca od czterech lat stara się ze wszystkich sił, aby podołać wyzwaniu, ale stało się tak, że my mocne i twarde, dzisiaj z pokorą pochylamy głowę, prosząc Was Drodzy Darczyńcy o wsparcie, bo żadna z nas nie przewidziała tego, co się stało.
W chwili obecnej musimy pokryć zaległe rachunki za:
1)prąd
2) opał
3) utrzymanie zwierząt w domach tymczasowych i hotelikach
4) naprawę jedynego samochodu jaki mamy
5) reprezentację prawną w spawach sądowych dotyczących znęcania się nad zwierzętami
Brakuje także na bieżące potrzeby związane z naszą działalnością statutową jaką jest pomoc i ratowanie zwierząt, a zwłaszcza na:
1) pomoc weterynaryjną
2) zakup karmy
3) zakup preparatów o działaniu profilaktycznym
4) kastracja i sterylizacji
5) szczepienia ochronne
Nie poradzimy sobie same, bez Waszej pomocy nie damy rady utrzymać fundacji. Czy wstydem jest upaść? Wstydem byłoby nie wstać, ale my wierzymy głęboko, że wyciągnięcie do nas rękę i pomożecie nam się podnieść.
Wierzymy, że nie pozwolicie, aby podhalańskie zwierzęta zostały bez żadnej pomocy. Za każdą nawet najmniejszą wpłatę już teraz dziękujemy z całego serca.
Ładuję...