Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Państwa pomocy, chorą łapkę Kocurka udało się uratować i całkowicie wyleczyć! Mały bryka, jak gdyby nic się nigdy nie stało. Jedyne, czego brakuje Mu do szczęścia to Dom i kolana swojego Człowieka. Mamy nadzieję, że szybko je znajdzie. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy wsparli leczenie kotka i dali Mu szansę na lepsze życie.
Ten biedny Kocurek znalazł się w miejscu, o którym mieszkańcy Trójmiasta doskonale wiedzą, że ludzie przywożą tam swoje niechciane zwierzęta domowe i zostawiają na pastwę losu. Miejsce jest dość oddalone od ludzkich osiedli i ludzkich oczu. Zwierzęta tam pozostawione mają małe szanse na przeżycie, na to, że ktoś je zabierze i udzieli pomocy.
Domowe, nieprzyzwyczajone do samodzielności czworonogi, z głodu i stresu atakują nawet siebie nawzajem. Prawdopodobnie to właśnie przytrafiło się kotu, o którym właśnie piszemy… Jest oswojony i na pewno kiedyś miał dom. Czym zawinił, że go utracił? Zadrapał tapetę, nowe panele podłogowe? Może podkradł kawałek kotleta z obiadu. Został skazany na zsyłkę i powolną śmierć z głodu. Najprawdopodobniej został pogryziony przez inne zwierzęta.
W tym wielkim nieszczęściu, miał jednak odrobinę szczęścia. Zobaczyli go dobrzy ludzie i rannego, bardzo osłabionego, zabrali ze sobą. Tak trafił pod opiekę wolontariuszy Fundacji Viva, z grupy lokalnej Pomorski Koci Dom Tymczasowy.
W lecznicy, po wstępnych oględzinach, lekarz podejrzewał, że kotek ma złamaną łapkę. Jednak RTG nie potwierdziło złamania. Nie zmienia to faktu, że łapka jest bardzo spuchnięta (dwa razy grubsza od zdrowej) i sprawia zwierzęciu ogromny ból. Rany po pogryzieniu, nie były wystarczająco szybko oczyszczone i opatrzone. Niestety są objawy początkowego stadium martwicy.
W ramach leczenia Kotek ma codziennie zmieniane opatrunki i dostaje antybiotyk. Musi być pod stałą kontrolą weterynaryjną. Wolontariusze bardzo chcą, aby udało się uratować łapkę. Jeśli wyzdrowieje, nie ma mowy aby wrócił na ulicę. Jest oswojony, grzeczny, łagodny. Zasługuje na kochający Dom, który wynagrodzi mu całą podłość, którą wyrządził mu poprzedni opiekun.
Ale aby zacząć szukać domu, trzeba najpierw postawić zwierzaka na (cztery) łapki! Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu kocurka. On naprawdę na nią zasługuje!!!
Ładuję...