Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, przewidujemy, że za około 2 tygodni Reksia rana powinna się do końca zagoić i będziemy mogły przygotowywać go powoli do adopcji.
Do tego czasu leczenie będzie kontynuowane, Reksio pozostanie w lecznicy. Kochani każdy nawet najmniejszy grosik sie liczy w pokryciu kosztów ponad 3 misięcznego leczenia teg biedaka.
Reksio po 3 miesiącach leczenia wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. Jest ogromna poprawa ale leczenie jest nadal potrzebne. W imieniu Reksia bardzo Wam dziękujemy za Wasze serca :)
Leczenie Reksia trwa nadal, każda złotówka jest bardzo ważna i za każdą serdecznie dziękujemy !
Dramat tego psa jest ogromny! Kochani, już jakiś czas temu trafił pod naszą opiekę Reksio - piesek, który cudem przeżył. Piesek trafił do lecznicy cały pogryziony przez inne psy. W wyniku pogryzienia Reksio stracił przednią łapę, ma bardzo duże ubytki skóry...
Do lecznicy przyprowadził go właściciel. Tak Kochani, Reksio miał dom... miał... Ale już nie ma... Właściciel nie chciał leczyć psa, tylko go uśpić, gdyż dowiedział się, że koszty leczenia będą bardzo wysokie. Podjęliśmy decyzję, że przejmujemy Reksia pod naszą opiekę. Reksio mimo to, że trafił strasznie pogryziony z ciężką martwicą, cały czas merdał ogonkiem. Jest młody, ma dopiero 3 lata, nie mogłyśmy pozwolić, żeby jego życie się skończyło. Reksio każdego dnia walczył, mimo iż został sam bez swojego ukochanego właściciela. Reksio chciał żyć, miał silną wolę walki.
Bardzo szkoda nam Reksiulka, prawie stracił życie, stracił też dom... Właściciel zrzekł się praw do Reksia. Dlaczego ? Bo przyjaciel na trzech nogach nie jest wart miłości? Mnóstwo psów na trzech nogach przecież świetnie sobie radzi, ciężko się patrzy na psa, który prawie stracił życie i swojego pana... Reksio tęskni za dotykiem, za czułością...
Kochani, Reksio jest cały czas w lecznicy i jeszcze długo będzie trwała jego rekonwalescencja. Potrzebujemy Waszego wsparcia, to kolejny psiak pod naszą opieką. Nasze zadłużenia w lecznicach rosną, jednak Reksiowi trzeba było dać szansę na życie, bez względu na koszty, które trzeba będzie ponieść. Za każdy grosz będziemy wdzięczni.
Ładuję...