Mam tętniaka głowy i ponad 30 uratowanych od śmierci zwierząt pod opieką! Nie wiem kiedy i w jakim stanie do nich wrócę!

Wsparło 820 osób
40 193 zł (100,48%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 10 Kwietnia 2020

Zakończenie: 22 Kwietnia 2020

Godzina: 02:00

Kochani! Jestem wdzięczna Wam wszystkim za to, że razem przeszliśmy i myślę nadal przechodzimy ten trudny czas. Jeszcze dziś usłyszałam w słuchawce łzy Reanatki- przyjaciółki z Fundacji Ktoś, która ze wzruszenia szlochała słysząc ponownie mój głos w słuchawce. Otrzymałam od Was tak ogromne wsparcie nie tylko finansowe, ale i  duchowe. Poczułam się tak jakbyśmy byli jedną, wielką rodziną. Waszą miłość czułam na każdym kroku, Waszą obecność czułam w każdym czasie mojego pobytu w Szpitalu jak i po wyjściu. "My Wszyscy czekaliśmy na jedno słowo od Ciebie- że żyjesz" powiedziała dziś Renatka. Tak wiele ludzi zjednoczyło się na wspólnej modlitwie, inni przesyłali pozytywną energię, każdy był przy mnie.... Po operacji otworzyłam oczy ruszyłam nogami, rękoma i pomyślałam "cudnie, że żyję i jestem sprawna". Zaraz po przewiezieniu na salę dałam znać, że już po.... Wygrałam po raz kolejny! Wygrałam życie dla siebie, bliskich i moich zwierząt! Każdy dzień to tak jakbym zaczęła żyć od nowa. Nie jest lekko, bo przez 4 tygodnie muszę być czujna i bardzo się oszczędzać. Choć serce płonie, by być w stajni przy nich to jednak sił wciąż brak... Wierzę jednak, że będzie już tylko dobrze. Zła wiadomość jest taka, że podczas tk z kontrastem znaleziono drugiego tętniaka po drugiej stronie. W chwili obecnej zalicza się go do mikro, ale za 3 miesiące kontrola jegom rozwoju. Nie biorę pod uwagę złego scenaruisza. Wiele jeszcze mam do zrobienia dla tych, które ocaliłam od śmierci i dla tych, które na ocalenie czekają. Jestem wojowniczką i nie mogę się poddać! Dziękuję Wam najpiękniej jak tylko mogę, ja i cała gwardia zwierząt pod moją opieką!!!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
180 zakończonych zbiórek
Wsparło 820 osób
40 193 zł (100,48%)
Adopcje