Wjechał w niego rozpędzony tir... Misio błaga o pomoc!

6-miesięczny Misio został przygarnięty przez biedną rodzinę mieszkającą we wsi w gminie Kamień Krajeński. Tego dnia był na spacerze z młodszą córką. Chwila nieuwagi i Misiek pobiegł w stronę ruchliwej ulicy. Prosto pod koła rozpędzonego TIR-a. Samochód nawet nie próbował hamować...

Pani właścicielka nie miała samochodu, ale zorganizowała transport od znajomego i pojechała do weterynarza. Ten dał leki przeciwwstrząsowe/przeciwbólowe i stwierdził złamanie. Na tym pierwsza pomoc się zakończyła. Pies przesiedział w domu tydzień, aż w końcu Pani pomagająca tej rodzinie, zadzwoniła do nas o pomoc dla Misia.

Jeszcze tego samego dnia został zabrany do naszej zaufanej lecznicy. Miał zrobione zdjęcia RTG i fachowy opis faktycznego stanu zdrowia. Misiek ma przynasadowe złamanie obu kończyn tylnych oraz pękniecie miednicy. Do tego wszystkiego perforacja błony bębenkowej lewego ucha, co sprawia mu duży ból :( 

Potrzebna pilna operacja! Jako że w lecznicy w Chojnicach nie było terminów na już, Misiek następnego dnia pojechał do Kliniki w Bydgoszczy. Miał przeprowadzoną operację. Przez najbliższe dni musi zostać w szpitaliku. Później czeka go 6 tygodni specjalnej opieki, zmiany opatrunków... Mimo że mieliśmy zawiesić działalność do końca roku ze względów finansowych, zdecydowaliśmy się podjąć ratowania zdrowia Misia. Jednak bez Waszej pomocy to będzie niemożliwe. Prosimy o dorzucenie grosza....

Misio to młodziak, ma dopiero 6 miesięcy. Rodzina, u której mieszkał sama potrzebuje pomocy (obecnie są pod opieką ośrodka pomocy społecznej). Nie będą też w stanie zaopiekować się nim po operacji. Misiek będzie więc pod naszą opieką. Prosimy Was kochani o wsparcie!