Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zobaczcie Państwo ten usmiech, to dzięki Waszemu wsparciu moglismy przebadac seniorka, wdrozyc leczenie, którs jak widać przynosi efekty.
Starości nie wyleczymy ale mozemy pomoc by była szcześliwsza.
Dziękujemy z całego serca 🥰🥰🥰🥰
Kochani dziękujemy za tak liczną pomoc. Nie spodziewaliśmy się, że jest jeszcze tyle dobrych ludzi, ale nie mamy wyjścia.
Musimy zwiększyć zbiórkę. Udało się umówić dzisiaj Polo na kolejne badania. Po ich zrobieniu wrzucimy opis. Bardzo prosimy o dalsze wsparcie. Nie jesteśmy w stanie wyliczyć ile dokładnie to wszystko wyniesie :(
Historia tego psiaka nie jest kolorowa i prawdopodobnie nie skończy się dobrze, jeżeli będziemy się biernie przyglądać, a nie walczyć...
Zdziwiło nas ogłoszenie na fb: starszy pies 3 godziny leży w krzakach. Pierwsza myśl - potrącenie. Miejscowy weterynarz niestety nie udzielił mu żadnej pomocy. Znalazł się dobry człowiek, który przywiózł psiaka do weterynarza w Lublinie. Staruszek dostał imię - Polo. Kilka dni przebywał w klinice, miał zrobione podstawowe badania jak morfologia czy biochemia (tu zaczęły się koszty).
Wydawać się mogło, że z Polo jest wszystko w porządku. Postanowiliśmy przenieść go do hoteliku. Niestety tam okazało się, że psiak nie ma odruchu gryzienia, nie je... Więc musi jeździć na kroplówki (kolejne koszty), oprócz tego tupta, tupta, tupta... Prawdopodobnie niedowidzi i nie słyszy.
Wskazane też było badanie serduszka, więc pojechaliśmy zrobić echo serca. Pan doktor stwierdził, że serducho jak na jego wiek (ok. 9 lat) jest w miarę dobrze ma tylko lekką niedomykalność zastawki, ale weterynarza zmartwiło co innego, Polo wymiotował, a podczas badania wyczuł w okolicy wątroby guz. Szybko zrobiliśmy RTG i USG jamy brzusznej. Niestety jego przeczucie się sprawdziło. Wyobraźcie sobie... W ciele takiego biedaka guz wątroby (4.5 cm x 5.5 cm)... Nie wiemy co robić, co myśleć...
Chcemy wykonać jeszcze kilka dodatkowych badań w miarę możliwości... Ale jak mamy pomagać, bez środków na koncie? USG, RTG, echo, kroplówki, pobyt w szpitaliku, badania krwi - na to wszystko nie mamy pieniędzy...
Mamy chęć pomocy i odrobinę nadziei, to jedyne co nam zostało... Jeśli jesteś z nami, jeśli chcesz dołączyć do grona ludzi, którzy pomagają, to błagamy, wpłać chociaż złotówkę. Dla Ciebie to niewiele. Nam pozwala ratować kolejne życia. Pomóżcie nam pomagać... Błagamy!
Ładuję...