Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Andrzej miał dom tylko chwilę, w skali jego życia, które spędził na tułaczce i w schronisku...
Na początku jego opiekunowie wydawali się idealni - kochający, doświadczeni, na pytania o pracę z psem czy pokonywanie trudności ochoczo zapewniali, że zrobią wszystko... Niestety były to obietnice bez żadnego pokrycia - do pracy bardzo szybko się zniechęcili, a swojego czworonożnego członka rodziny zwrócili jak niepasujący do wystroju przedmiot. Gdy okazało się, że ma lęk separacyjny najpierw zamykali go w transporterze, a potem po prostu oddali, bo to za dużo kłopotu.
Andrzej wie już, co to dom, pokochał człowieka i odebrano mu wszystko.
Nie znalazł się dla niego inny dom tymczasowy, groził mu więc powrót do schroniska. Nie mogliśmy do tego dopuścić - udało nam się znaleźć dla Andrzeja miejsce w hoteliku, tam może zostać dokąd nie znajdzie dla niego nowy dom lub dokąd starczy nam pieniędzy, by opłacać jego utrzymanie. Zapełnienie tej zbiórki to dla Andrzeja odroczenie wyroku o pół roku, pół roku by nie gnił w zimnym kojcu, tylko czekał w domowych warunkach. Takich psów mamy pod opieką kilkanaście, to koszt 500 zł na miesiąc za jednego z nich, koszt który pokrywamy jedynie z datków.
Prosimy, pomóżcie - wpłącając na tę zbiórkę sprawiasz, że życie tego psiaka się nie załamie, będzie cierpiał po utracie domu, ale w hoteliku da radę - w schorniku może nie przeżyć takiej tragedii...
Ładuję...