Smutny Borys

Borys został do nas zgłoszony jako pies porzucony, na łańcuchu, przy budzie. Właścicielka, jak się okazało starsza osoba, jest w szpitalu, a o psa nie miał kto zadbać. Niestety wcześniej też nie miał dobrej opieki. Borys był w bardzo złym stanie, przede  wszystkim jego uzębienie i krwawiące dziąsła, które powodowały, ze nie jadł i nie chciał pić. Musiał odczuwać ogromny ból. Miał też problemy z oddawaniem moczu. Jego futro to jeden kołtun zamieszkały przez liczne, niewesołe towarzystwo. Nie mogliśmy go tak zostawić, szła fala upałów...

17.06. Borys został odebrany z Przychodni dla Zwierząt Animals w Słońsku i przewieziony do domu tymczasowego. Za nim już najważniejsze zabiegi, czyli: kastracja, usunięcie kamienia z zębów oraz usunięcie 10 chorych zębów. Dziąsła Borysa były w tak złym stanie, że przy dotknięciu ich, wyciekała z nich ropa. Kiedy rana po zabiegu kastracji się zagoi, Borys pojedzie do fryzjera, aby pozbyć się skołtunionej sierści i dredów, zostanie też wykąpany.

Borys miał też wykonaną morfologię - jego wątroba i nerki działają bez zarzutu. Problem z nietrzymaniem moczu powinien minąć po kastracji. Jeśli nie minie, Borys będzie dostawał leki, by jeszcze bardziej zwiększyć komfort jego życia.

Dotychczasowa opieka weterynaryjna dla Borysa kosztowała nas 1000 zł, przed nami kolejne wizyty. Musimy go też utrzymywać i zapewnić zrobienie porządku z futrem. To wszystko są dla nas ogromne koszty. Bardzo liczymy na Wasze wsparcie dla Borysa. To starszy pies, ale przecież nie musi umierać w bólu. Przed nim jeszcze kilka lat życia a my już wiemy, że to wspaniały towarzysz. Tak wyglądał Borys, gdy pierwszy raz do niego podeszliśmy. Obolały i zrezygnowany, samotny i głodny...

Na tym zdjęciu widać, jak Borys odzyskuje chęć do życia, jak się nim cieszy. Pomóżmy mu odzyskać nowe życie!