Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Do naszego przytuliska na przestrzeni kilku tygodniu przyjechały wszystkie psy, które udało się odłowić. Najpierw 10 szczeniąt, które zostały odpchlone, odrobaczone i dwykrotnie zaszczepione na choroby zakaźne. Dziewięć z nich znalazło nowe domy i pomimo, że nie były to psy najlepiej zsocjalizowane dobrze sobie radzą w nowej rzeczywistości.
Oto jeden z nich - Roni :)
Potem przyjechała dzika suczka z dwójką swoich dzieci. A następnie 7 dorosłych psiaków. Wszystkie psy otrzymały odrobaczenie i szczepienia. Dorosłe zostały wysterylizowane i wykastrowane. Niestety długie życie bez czlowieka i konieczność radzenia sobie w niesprzyjających warunkach spowodowały, że są to psy dzikie, nie szukające kontakty z ludźmi. Staramy sie im stworzyć jak najlepsze warunki, by czuły sie u nas dobrze. Może z czasem będziemy mogli zaobserwować jakies postępy w socjalizacji. Najważniejsze, że są bezpieczne, zdrowe, mają co jeść i nikt nie dybie na ich życie.
Niestety miejscowa gmina w żaden sposób nie poczyła sie odpowiedzialna za żyjące na jej terenie zwierzęta. Szkoda, że w dalszym ciągu w Polsce są takie tereny, na których dziko żyjące stada psów nikogo nie zajmują.
Maleńka miejscowość w woj. świętokrzyskim i stado dziko żyjących psów. Dwudziesty pierwszy wiek i wataha psów biegających po lesie. Jak to w ogóle jest możliwe?! Osiem psów w tym szczenne suki, dwa psy bez jednej łapy, prawdopodobnie po spotkaniu z wnykami.
Jeden pies mocno kuleje, być może jest postrzelony, dwie suki karmiące i 10 wychudzonych szczeniąt pokazujących głowy z lisich nor.
Stado żyje w tym miejscu od lat. Suki szczenią się w lesie, a szczeniaki nie przeżywają warunków. Stado jest kłopotliwe dla mieszkańców, a to znaczy, że ich życie jest zagrożone i trudno się dziwić.
Kochani to ogromne wyzwanie dla nas, ale po namyśle zdecydowaliśmy się na zabranie stada do Łętkowic. Odłowienie takich psów nie będzie łatwe. Musi pomóc profesjonalista i musimy przygotować dla nich miejsce. Zakupić kojce, budy, wzmocnić ogrodzenie, by psy były bezpieczne, zapewnić opiekę weterynaryjną. Potrzebujemy na ten cel 15 tys. zł. Tyle warte właśnie jest ich życie. Pomożecie? Dziesięć szczeniaków już wyłapanych i jest pod naszą opieką.
Ładuję...