Końska Babuleńka straciła już nadzieję, że ktoś ją zauważy....

Zbiórka zakończona
Wsparło 50 osób
1 000 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 16 Września 2020

Zakończenie: 2 Października 2020

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Forsycja urodziła się w 1996 roku. Jest jednym z najstarszych azylowych kucy. Trafiła do nas w styczniu 2020 roku. Babcia Forsycja całe życie pracowała w stajni z dziećmi. Wtedy miała wszystko - boks, opiekę kowalską, dobrą paszę i puszystą słomę pod nogami. Jej charakter cechuje niesamowita łagodność, pokora i spokój. Lat jednak zaczęło Babci przybywać. Pojawiły się także pierwsze objawy niewydolności oddechowej.

Nikt nie podziękował jej za lata pracy i poświęcenia. Nikt nie miał zamiaru zapewnić jej należnej, godnej emerytury. Dostała natomiast zupełnie bez skrupułów bilet do handlarza, by zarabiać na jej mięsie. Forsycje znaleźliśmy u handlarza podczas jednego z wykupów koni. Wiedzieliśmy, że musimy po nią wrócić. Babcia zawitała do Azylu z dwoma klaczami w stanie ciężkim w toku przeprowadzanych czynności interwencyjnych. Forsycja w końcu w naszym azylowym raju zazna spokoju i godnej starości.

Forsycja to jedna z tych koni, które pozostały w naszym stowarzyszenia bez rodzica adopcyjnego, odeszła gdzieś w cień, stając się już tylko wspomnieniem wygranego życia. Prosimy o wsparcie, choć dwóch miesięcy schorowanej Babci. Wciąż nie ma nikogo, kto zechciałby spojrzeć w jej spracowane, oddane oczy...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
4 aktualne zbiórki
180 zakończonych zbiórek
Wsparło 50 osób
1 000 zł (100%)
Adopcje