Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani mała Frezja się położyła. Ciężka choroba kopyt nie odpuszcza. Jesteśmy po wizycie weterynarza. Kaleka Fuksja nie odstępuje jej na krok, mimo że sama zamiast kopytek ma plastikowe buciki. Dziewczyny są nierozłączne. Wizyta ortopedy jest dla nich nieodłącznym elementem leczenia. Dlaczego stają się coraz bardziej niewidzialne?
Błagamy o pomoc dla Nich !!!
Interwencyjna Fuksja porusza się wyłącznie dzięki specjalnie zamontowanych na jej kopytkach ortopedycznych butach. Bez nich bardzo ciężko byłoby się jej poruszać. Dramatycznie zniekształcona noga z ogromnym przykurczem ścięgien skazała ją na dożywotnie kalectwo. Noga zaś zdrowa odciążając chorą i jednocześnie utrzymując cały ciężar ciała, niestety też wymaga pomocy.
Przesunięta łopatka i bark to wszystko przez ratowanie „siebie”, gdy pozostawiono ją przez długie lata na pastwę losu i powolne umieranie w bólach. Fuksja to już starsza Pani, która swoje życie kojarzyła jeszcze kilka miesięcy temu wyłącznie z cierpieniem, brudem i głodem. Ta waleczna, mała istotka gdzieś w środku duszy znalazła siłę, by pokonać chorobę i śmierć. Zniosła wieloletnie maltretowanie, dzięki czemu w wieku 17 lat rozpoczęła nowy etap swojego życia pod skrzydłami Naszego Azylu…
Zrobimy wszystko, by nigdy już nie cierpiała, by przeżyła to życie u nas z pełną opieką, ochroną i godnością wokół tych, dla których jest całym światem! I tak co 7 tygodni do Fuksji przyjeżdża wspaniały warszawski ortopeda, który robi dla niej wszystko, by chodzenie nie bolało!
Pod opiekę ortopedy musieliśmy dołączyć inne kalekie kucyki, których stan zdrowia w ostatnim czasie się pogorszył.
Frezja to malutka dziewczynka, która skrajnie zaniedbana wraz z Fuksją została odebrana interwencyjnie. Przez kilka miesięcy funkcjonowała w miarę swoich możliwości sprawnie. Niestety 5 lat, które ma były jej życiowym koszmarem. Zdeformowane nóżki, kopyta i kości. Bolesna choroba kopyt zwana ochwatem powróciła. Mimo zastosowanego leczenia, trwałe, patologiczne zmiany związane z zaniedbaniem klaczy i nieudzieleniem przez lata potrzebnego leczenia są już nieodwracalne. Frezja znów przestała się sprawnie poruszać. By ulżyć jej w chorobie, konieczne było odpowiednie ustawienie kopyt poprzez specjalistę ortopedę na podstawie zdjęcia rtg. Ta młodziutka jeszcze kucka ma przed sobą całe życie. Będziemy o Nią walczyć, będziemy robić wszystko, by mogła się tym życiem jeszcze nacieszyć!
Kolejną bardzo starszą Panią jest Kika. Schorowana babuleńka posiadająca aż 3 ciężkie choroby: zespół cushinga, ochwat kopyt i niewydolność oddechową. Przyszedł czas, gdy zwykłe zabiegi werkowania kopyt przestały wystarczać. Rotacja kości kopytowej oraz wiek Kiki zaczęły coraz bardziej przekładać się na jej sprawność. Nasza końska założycielka Azylu jest z nami od początku naszego istnienia. Jest opiekunką innych koni po przejściach, a także koniem przewodnikiem dla niewidomej Bell. Ona także nie może przecież pozostać bez udzielenia potrzebnej pomocy!
Tak więc w chwili obecnej pod opieką ortopedy są aż trzy azylowe, schorowane kucyki. Koszt ostatniej wizyty wyniósł 1350 zł (dodać należy także % od zbiórki). Czekamy na fakturę od pana kowala. Ogromnie Was proszę o pomoc dla kucynek!
Ładuję...