Kubuś poważnie choruje. Jego leczenie kosztuje majątek, ale przynosi efekty i to najważniejsze. Bez Was nie damy rady! Pomocy!

PILNE!
3 059,29 zł
Wsparło 170 osób
Adopcje

Rozpoczęcie: 30 Czerwca 2024

Zakończenie: 30 Listopada 2024

Godzina: 23:59

02 Listopada 2024, 12:13
Leczenie Kubusia i walka o jego życie przynosi efekty!

Leczenie Kubusia przynosi efekty. Ostatnie badania krwi z dnia 17 października pokazują, że w porównaniu do poprzednich badań obniżyły się parametry nerkowe tj. kreatynina, mocznik oraz fosfor. Niestety nieznacznie wzrosła lipaza DGGR (z 38,8 U/l do 48,5 U/l) co świadczy o tym, że zapalenie jelit troszkę się pogłębiło.

Wyniki badań Kubusia oraz karty informacyjne znajdziecie na dole niniejszej zbiórki. Serdecznie dziękujemy za wszystkie otrzymane do tej pory wpłaty i nieśmiało prosimy o kolejne. Walczymy o Kubusia i dzięki Wam mamy środki, aby robić to skutecznie!

Pokaż wszystkie aktualizacje

08 Sierpnia 2024, 11:32
Aktualizacja o stanie zdrowia Kubusia.

Od rozpoczęcia zbiórki na Kubusia minął ponad miesiąc. W dalszym ciągu u Kubusia występuje wysoki poziom mocznika.

Po wizytach u lekarzy specjalistów tj. u gastrologa i nefrologa Kubuś musi mieć natychmiast wprowadzony bardzo drogi lek tj. Azodyl, który ma obniżyć poziom mocznika we krwi, w przeciwnym wypadku wysoki poziom mocznika doprowadzi do zapalenia śluzówki całego układu pokarmowego.

Koszt miesięcznego  leczenia Azodylem wynosi około osiemset złotych. Kuba regularnie co 24 godziny przyjmuje lek przeciwwymiotny. Poza lekiem przeciwwymiotnym przyjmuje wiele innych leków w tym insulinę (co 12 godzin). W chwili obecnej najbardziej zależy nam na wprowadzeniu drogiego Azodylu i to jest priorytet. Niestety koszt leczenia Azodylem jest ogromny (nie wspominając o kosztach innych leków, które przyjmuje).

Rokowania lekarzy weterynarii są dobre, to oznacza, że przed Kubusiem jeszcze wiele miesięcy (jeśli nie lat) życia. Wszystko jednak sprowadza się do regularnego przyjmowania drogich leków, systematycznie przeprowadzanych badań i stałej opieki lekarzy weterynarii. Bardzo prosimy o pomoc w pokryciu kosztów jego leczenia. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę.

Dramat Kubusia rozpoczął się około 20 miesięcy temu, kiedy to wystąpiło u niego ostre zapalenie trzustki (wynik specyficznej lipazy trzustkowej wynosił wtedy 50 - poza skalą).

Jego opiekunka natychmiast wdrożyła leczenie, które ustabilizowało stan kota. Niestety lipazy nie udało się obniżyć do granic normy i stan ostry przeszedł w przewlekły.

Przez półtora roku Kubuś miał kilka rzutów ostrego zapalenia trzustki. Wystąpił stan zapalny jelit. Badania bakteriologiczne kału wykazały patogenną bakterię E-coli (beta-hemolityczną), która poczyniła spustoszenie w układzie jego pokarmowym. Kubuś z tego powodu wielokrotnie był poddawany antybiotykoterapii. Wystąpiło także poszerzenie miedniczek nerkowych i moczowodów (co grozi wodonerczem) oraz nadciśnienie tętnicze. Badanie USG u radiologa wykazało guzki na wątrobie.

Kubuś ma obecnie silny stan zapalny jelit, wzrost kreatyniny i mocznika. Musi być stale pod opieką gastrologa, nefrologa i onkologa. Jego leczenie wiąże się z częstymi wizytami w specjalistycznych lecznicach. Systematycznie wykonywanymi badaniami krwi, moczu, kału, oraz USG. Zakupem drogich leków, które Kubuś musi przyjmować codziennie oraz zakupem specjalistycznej karmy.

Koszty leczenia są ogromne. Miesięczny koszt jego leczenia to prawie pięć tysięcy złotych. Z oczywistych powodów przerastają one możliwości finansowe opiekunki. Mamy nadzieję, że dzięki zorganizowanej zbiórce uda się zebrać środki na przynajmniej pół roku leczenia.

Wielokrotnie się zadłużałam, żeby kotka ratować. Dzisiaj stoję pod ścianą. Kubuś jest ze mną od lat. Jest moim ukochanym kotkiem bez którego nie wyobrażam sobie życia. To koci Anioł o niezwykle miłym usposobieniu. Jest spokojnym, grzecznym, gadającym i ciągle przytulającym się kotkiem z silną wolą walki. Proszę o pomoc ludzi o dobrym sercu którym los zwierząt nie jest obojętny. Proszę pomóżcie mi walczyć o życie mojego kotka. Bez Waszej pomocy dalsze leczenie Kubusia nie będzie możliwe. Za każde wsparcie będę bardzo wdzięczna” – pisze w swoim liście do nas pani Anita, opiekunka Kubusia.

Z góry serdecznie dziękujemy za każdą otrzymaną wpłatę. Prosimy także o udostępnianie niniejszej zbiórki w mediach społecznościowych.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
8 aktualnych zbiórek
149 zakończonych zbiórek
3 059,29 zł
Wsparło 170 osób
Adopcje