Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!!!
Z całego serca dziekujemy za każdą wpłatę. Dzięki Wam zbiórka na rehalilitacje Misia zakończyła się sukcesem.W imieniu Misia serdecznie dziękujemy.
A może ktoś chciałby podarować Misiowi domek?
Misiu przebywa w Tarnobrzeskim schronisku woj. podkarpackie.
Kochani, błagamy o pomoc dla naszego Misia, psiego rezydenta schroniska. Misiu przebywa w schronisku od 6 lat, to jego dom- niestety nigdy nie miał swojego prawdziwego domku.
Trafił do nas zupełnie wycofany i wylękniony. Długa praca w schroniskowych warunkach przyniosła rezultaty. Cieszyliśmy się, że jednak lepiej "późno niż wcale", Misiu otworzył swoje serduszko i z dnia na dzień uczył się zaufania do człowieka, który niegdyś bardzo go skrzywdził. Radość jednak nie trwała długo. Wtedy, kiedy zaczęliśmy go ogłaszać, szukając domku- Misiu bardzo poważnie zachorował - diagnoza ostre zwyrodnienie kręgosłupa.
Z dnia na dzień przestał chodzić, jego łapki były bezwładne, nie miał w nich czucia. Wiedzieliśmy, że po tym wszystkim co Misiu przeszedł w swoim życiu, zasługuje na wszystko, co najlepsze. W jego oczach widzieliśmy chęć życia i siłę walki, dlatego nie poddaliśmy się. Codziennie masowaliśmy łapki oraz pionowaliśmy, aby mógł odzyskać czucie. Misiu wciąż się nie poddawał.... Żebyście Państwo mogli zobaczyć to spojrzenie... Ono mówiło samo za siebie, chwytało nas za serca, kiedy chwilami czuliśmy się bezradni i traciliśmy nadzieję. To spojrzenie mówiło nam "ja chcę życ"! Po rozmowie z weterynarzem, postanowilismy, że poddamy Misia zabiegom laseroterapii oraz magnetoterapii. Tak też się stało.
Przez dwa tygodnie Misiu był wożony na zabiegi, które w jego przypadku naprawdę zadziałały. Misiu zaczął chodzić. Lekarze mówili , że to cud. Nasza wiara i wola życia Misia nie dała za wygraną. Z dnia na dzień było coraz lepiej, aż w końcu Misiu zaczął chodzić na spacerki. Niestety tego rodzaju zabiegi trzeba powtarzać co jakiś czas. Obserwujemy Misia i wiemy, że nadszedł czas na kolejny etap zabiegów. Dlatego błagamy państwa o pomoc!! Koszt dwutygodniowych zabiegów, to koszt ok. 1000 zł. Jesteśmy skromnym i małym schroniskiem, ledwo wiążemy koniec z końcem i nie stać na finansowanie tego typu zabiegów. Mamy pod opieką ponad setkę zwierząt, którymi musimy się zaopiekować. Tylko tysiąc złotych, które pomoże Misiowi w normalnym funkcjonowaniu bez bólu. Misiu ma pecha w życiu... Długi pobyt w schronisku, brak osób zainteresowanych jego adopcją i choroba... Czym zasłużył na taki los?
Jeśli komuś z Państwa nie jest obojętny los Misia, błagamy o pomoc! Tysiąc złotych to tak niewiele, dla nas to bardzo dużo! POMÓŻCIE NASZEMU MISIOWI!
Ładuję...