Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziś rano łzy leciały mi z radości strugami.... Przez chwilę pomyślałam, że to nie dzieje się naprawdę. A jednak się udało!!! Wreszcie będę mogła zobaczyć ich pełne spokoju oczu i usłyszeć ich swobodny oddech. Tak bardzo jestem szczęśliwa...
Dziękuję Wam Kochani! Dziękuję Ci Ewuniu za zamknięcie zbiórki tak naprawdę ratującej życie....
Kochani, od lat nasz azyl opiekuje się końmi z niewydolnością oddechową. Bywa różnie... Czasem stajemy w sytuacji bez wyjścia. Choroba się zaostrza, leki nie pomagają, chore konie duszą się każdego dnia.
Mimo wszelkich podjętych działań mających na celu zapobieganie zaostrzeniom choroby takich jak wiata, czy parownik do siana, przychodzą czarne dni... Ich szeroko otwarte oczy i rozchylone nozdrza z trudnością tłoczące powietrze do płuc. Serie zastrzyków ratujących im życie i nasz strach przed kolejnym jutro. Człowiek staje na granicy dwóch światów gdzie wszystko w rękach weterynarza.
Wszystkie te konie uratowane zostały od śmierci w rzeźni. Wszystkie zaczęły u nas swoje życie od nowa. Skreślone przez byłych właścicieli ze względu na chorobę umożliwiającą im dalszą pracę głównie w szkółkach jeździeckich. Podjęliśmy walkę o ich życie i godną, choć niełatwą starość.
Teraz przed nami wyzwanie, któremu dla Nich musimy sprostać. Zakup inhalatora ratującego ich dni... Bez tego nie podołamy dłużej. To tylko maszyna, a jednak dla Nich oznacza życie....
Ładuję...