Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Liza została adoptowana i ma się dobrze.
Mawia się, że podobno Bóg daje istotom żywym tyle cierpienia, ile one są w stanie udźwignąć. Czasami jednak ogrom tego nieszczęścia przytłacza nas niesamowicie, gdy patrzymy na te biedne zwierzaki, które niczemu nie są winne. Za co spotyka je taki los? Kolejny raz serca pękają nam z bólu na widok kolejnej naszej podopiecznej. Spójrzcie tylko na te zdjęcia, przecież to jakiś koszmar.
Na ulicy Dowatora przypadkowy przechodzień dojrzał w żywopłocie maleńkiego pieska, który skulony chował się przed niebezpiecznym światem zewnętrznym. Mężczyzna nie od razu zauważył, że coś jest nie tak, jednakże później jego oczom ukazała się potworna rana... Nie zastanawiając się ani chwili, nasz bohater wybrał nasz numer i wezwał wolontariuszy, którzy zjawili się po niespełna 20 minutach.
Liza to staruszka, ma mniej więcej dziesięć lat. Uciekła ze swojego podwórza ok. tydzień temu i wpadła w poważne tarapaty. Wersji jest kilka, m.in. wypadek komunikacyjny lub napaść bezdomnych psów, których w czasie wojny przybyło bardzo dużo...
Do lecznicy „Best” psinka trafiła w stanie szoku, miała poważne problemy z oddychaniem i strasznie płakała z bólu i – z pewnością – ze strachu. Liza ma dosłownie zerwaną skórę z lewej przedniej łapki: od góry do samego dołu... Widok jest naprawdę przerażający.
Weterynarze mówią, że sunia straciła sporo krwi, jest odwodniona i wygłodzona. Od razu została podłączona pod kroplówkę, podano jej antybiotyk i opatrzono ranę. Niestety, przeszczep skóry w tak problematycznym miejscu jest niemożliwy... Jak się okazało, ściągna oraz nerwy również zostały uszkodzone, sytuacja jest niesamowicie skomplikowana. Lekarze sami nie wiedzą, jakie są rokowania, ale są dobrej myśli i nie zamierzają się poddawać.
Kochani, bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia. Udostępniajcie nasz post, gdzie tylko się da! Jeśli macie taką możliwość, by zasilić nasz fundusz złotówką – będziemy przeogromnie wdzięczni! Liza to staruszka, ale zasługuje na pomoc na najwyższym poziomie. Nie zawiedźmy jej!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o zorganizowanie zbiórki pieniędzy na leczenie suni Lizy.
Ładuję...