Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Waszym wpłatom mogliśmy spokojnie pracować do końca roku (od września do grudnia 2019). Mogliśmy pomóc każdemu zwierzakowi, który do nas trafił. A trochę ich było :)
Dokładnie od września trafiło do naszego szpitala 471 poszkodowanych dzikich zwierząt, bardzo różnych, bo przekrój gatunkowy to aż 55 różnych gatunków.
Pomoc uzyskali nasz herbowy bielik, jak i najmniejszy polski ptaszek mysikrólik. Między innymi naszymi pacjentami byli zimorodek, puchacz, bąk, bocian czarny i wielu wielu innych.
Najwięcej pod naszą opiekę trafiło gołębi, 220 osobników. Udało się nam pomóc 83 gołebiom z porzuconego przez właściciela gołębnika, które pozostawione same sobie z pwenością by umarły w zamkniętym pomieszczeniu. Atualnie powoli znajdujemy im domy tymczasowe.
Drugą dużą grupą pacjentów są jeże, przyjeliśmy ich od września aż 62. Połowa z nich wciąż jest w Ostoi i zostanie wypuszczona na wolność na wiosnę.
Jeśli chodzi o wydatkowanie środków ze zbiórki to zestawienie kosztów przedstawiaja się następjąco:
na leki i art. medyczne przeznaczyliśmy 3934 zł
na karmę i art. spożywcze dla podopiecznych wydatkowaliśmy 14 176 zł
na opiekę i pielęgnację pacjentów 10 265 zł
na usługi weterynaryjne 20 508 zł
Bardzo dziękujemy Wszystkim, którzy wsparli zbiórkę i naszą dziłalność! Razem uratowaliśmy setki dzikusków!
Cieszymy się, że tyle osób nam pomaga w walce o życie zwierząt.
W trosce o dzikość!
Pozdrawiamy,
Ekipa Ostoi
⚠️Już ostatnia prosta naszej zbiórki na leczenie i rehabilitację dzikich pacjentów.⚕️
Dziękujemy za Wasze wsparcie!
W lipcu myśleliśmy, że to już nasz koniec i powoli trzeba się zwijać. Dzięki Waszej pomocy są środki na działanie, a co ważniejsze zobaczyliśmy, że nie jesteśmy sami. Ogromne wsparcie i miłe słowa dały nam siłę, żeby przetrwać trudny czas i dalej ratować dzikie zwierzęta. Cieszymy się, że Ostoja jest ważna dla tylu osób. Dzięki!
Razem zmieniamy ten kawałek Świata na lepsze.
W trosce o dzikość! ✊
⚠️Chcesz nam pomóc?
➡️Wesprzyj lub udostępnij zbiórkę.
Uratuj Ostoję!
Serdecznie dziękujemy za każde wsparcie!
Dziękujemy za Wasze wsparcie! Zbiórka idzie jak burza! Już prawie 60%.
U nas w Ostoi praca wre. :) Pod opieką mamy ponad 230 dzikich zwierzaków.
Są efekty leczenia! Nasi pacjenci wracają na wolność. Na zdjęciu wyleczony przez nas z zatrucia myszołów tuż przed powrotem na wolność. Wypuscił go nasz obrączkarz Leszek. Staramy się obrączkować specjalnymi obrączkami ornitologicznymi wszystkie ptaki, które wracają do natury. Po co to robimy? Dzięki temu jest szansa, że taka obrączka zostanie gdzieś odczytana i dostaniemy informację o dalszych losach naszego pacjenta.
Przykładowo, dzięki obrączkowaniu dowiedzieliśmy się, że młoda mewa srebrzysta wychowana u nas w Ostoi, poleciała do Zadaru w Chorwacji na zimę, a potem na lato wróciła do Bydgoszczy. Całkiem ładna podróż, zwłaszcza dla rocznej mewy. :) Na zdjęciu pisklę mewy srebrzystej.
Kolejne zwierzaki, które się przygotowują do powrotu na wolność to małe jeże. Mamy pod opieką aż 43 osobniki. Muszą osiągnąć wagę 750 gram, aby wrócić do natury.
Te ze zdjęcia mają ponad 200 gram, jeszcze troszkę muszą urosnąć :)
Dziękujemy za Wasze wsparcie!
Aktualnie mamy ponad 200 podopiecznych.
Wszystko robimy w biegu.
Wchodzimy na zbiórkę i za każdym razem szok. Pozytywny!!!
Jest już ponad 17 000zł!!! Dziękujemy!
Dzięki Wam odzyskałyśmy wiarę, w to co robimy i uśmiech na twarzy! Jest szansa dla dzikich pacjentów.
Dziękujemy również za słowa wsparcia!
Lecimy dalej do naszych dzikusów. :)
W trosce o dzikość!
Prowadzimy szpital dla dzikich zwierząt. Pomagamy chorym, rannym, osieroconym zwierzakom, które wymagają tymczasowej opieki w zakresie leczenia i rehabilitacji, a także przystosowania do samodzielnego życia. Dajemy poszkodowanym zwierzętom drugą szansę na życie w naturze.
Działamy od siedmiu lat, w tym czasie pomogliśmy ponad 7500 dzikim zwierzętom.
W tym roku mamy bardzo ciężką sytuację finansową. Do tej pory przyjmowaliśmy wszystkie zwierzaki, które potrzebowały specjalistycznej pomocy. Nie patrzyliśmy na koszty, ani skąd zwierze trafia. Liczyło się dla nas tylko złagodzenie cierpienia i bólu. To, żeby zostało otoczone odpowiednią opieką, żeby doszło do zdrowia. Liczyło się tylko to, że dzięki udzielonej pomocy zwierzę wróci do natury. Po prostu w trosce o dzikość!
Niestety, koszty nas przerosły. Codziennie przyjmujemy po kilkanaście poszkodowanych zwierząt i już nie mamy pieniędzy. Środki na działanie, które prowadziliśmy dotychczas, czyli pomoc wszystkim poszkodowanym zwierzakom, mamy do końca lipca.
W naszym Ośrodku pracują technicy weterynarii, opiekunowie dzikich zwierząt, którzy codziennie troszczą się o dzikich pacjentów. Współpracuje z nami lekarz weterynarii oraz ornitolog, który obrączkuje ptaki przed wypuszczeniem i pomaga w stworzeniu najlepszych warunków dla różnych gatunków. Robimy wszystko, aby maksymalnie zwiększyć szanse naszych pacjentów na powrót do natury. To dla nas bardzo ważne. Dlatego dajemy im całe nasze serca.
Ta zbiórka jest dla nas szansą. Jeśli uda się uzbierać potrzebną kwotę, Ostoja będzie mogła działać do końca roku. Setki dzikich zwierząt dostaną drugą szansę na życie. Setki ludzi dostaną fachową poradę i profesjonalną pomoc dla poszkodowanego, dzikiego zwierzęcia. Pomagamy każdemu, jak możemy. ?
Pomóżcie nam pomagać! Jesteście naszą ostatnią deską ratunku! Mimo najszczerszych chęci, uśmiechem i pozytywnym nastawieniem nie nakarmimy, ani nie wyleczymy naszych pacjentów. Niestety, tak jak giną zagrożone gatunki, tak giną organizacje, które dla nich działają. Czy ty będziesz tym, który nas uratuje?