Pomocy! Już nie dajemy rady! Kolejne wyrzucone kocięta jeden już jest martwy!

Potrzebujemy pomocy! Kolejne bidy trafiają pod nasze skrzydła, pękamy w szwach przy takiej ilości kotów.

Wysyp chorych, zapchlonych, wychudzonych kociąt z zaropiałymi oczami i świerzbem. Codziennie mamy co najmniej kilka takich zgłoszeń już nie dajemy rady... Tylko jak przejść obojętnie? Serce nam pęka, bo wiemy, że bez naszej pomocy nie przeżyją... Dzisiejsze zgłoszenie 4 kociaki w fatalnym stanie, zaawansowany koci katar, jeden z maluchów już nie żyje, trzy pozostałe mają więcej szczęścia. Jeśli można tak powiedzieć o kimś, kto dopiero co się urodził, a już jest skazany na śmierć w cierpieniu, najpewniej podzieliłyby los swojego braciszka. Prosimy o pomoc!