Został pobity do nieprzytomności przez właściciela suni, a wystarczyło tylko ją wysterylizować...

"Psy ze schroniska są najsłodszymi, najwspanialszymi i najbardziej kochającymi istotami na świecie” 

~Faith Hunter

Żył sam, samotnie. Nie wiadomo skąd się wziął i jak wyglądało wcześniej jego życie. Czy kiedykolwiek miał rodzinę? Czy ktoś go kochał? Czy kiedykolwiek czuł się bezpiecznie? Na te pytania nie znamy odpowiedzi. 

Do działki, z której został odebrany, przywiodła go cieczka niesterylizowanej suni. O niego też nigdy wcześniej nikt nie zadbał, nie był wykastrowany. Ten naturalny instynkt kosztował go wiele. Został pobity przez właściciela suni, a wystarczyło tylko ją wysterylizować. Psiak piszczał z bólu, jego widok powodował ból serca. Jego stan był krytyczny. Duduś nie wyglądał na psa, który był niczyi. Długo szukaliśmy właściciela, niestety nikt się po niego nie zgłosił...

Psiak został zabrany przez naszą wolontariuszkę bezpośrednio do kliniki. Po badaniach miał wykonaną sanację jamy ustnej, jego skóra jest w bardzo złym stanie, ma podejrzenie czerniaka, wapnicy i zespołu cushinga. Psiak został w klinice na noc, bardzo martwiliśmy się, czy ją przeżyje.. Na szczęście Duduś ma w sobie ogromną wole walki i chce żyć. Przed nami ogromne koszty, wydaliśmy już wiele na samą diagnostykę. 

Zespół Cushinga, czyli nadczynność kory nadnerczy jest jedną z najczęściej rozpoznawanych chorób endokrynologicznych u psów. Podczas tej choroby wytwarzana jest nadmierna ilość kortyzolu, hormonu, który bierze udział w regulowaniu metabolizmu. Natomiast wapnica skóry polega na odkładaniu (mineralizacji) soli wapnia w skórze, które zawierają kryształy hydroksyapatytu lub bezpostaciowe fosforany wapnia.

Czy moglibyśmy zostawić go tam w krzakach, płaczącego i proszącego o pomoc? Czy moglibyśmy zostawić go samego? Jak mielibyśmy z tym żyć... i choć na koncie zaczyna brakować środków, to my dalej walczymy. A wy często jesteście naszą siłą. Bardzo prosimy, tutaj liczy się każda złotówka. Każda złotówka to lepsza opieka i jego szansa na pełen powrót do zdrowia. To psie maleństwo nie zasługiwało na to, co go spotkało. Winny jest człowiek. Wspólnie odpokutujmy jego los i zapewnijmy Dudusiowi najlepszą opiekę medyczną.

Na szczęście Duduś znalazł najcudowniejszy dom na świecie. W końcu ukochana rodzina pokaże mu, że człowiek nie musi oznaczać bólu i cierpienia.