Połamany Lisek zbiera na leczenie

Kasia
organizator skarbonki

Lisek miał karmiciela. Karmiciel kojarzył go od dwóch lat. Kocurek przychodził  na michę regularnie. Aż któregoś dnia zniknął. Pojawił się po miesiącu. Przyczołgał się właściwie. Wychudzony i wygłodniały do tego stopnia, że bez problemu dał się złapać do transportera, do którego wpełzł za jedzeniem.

Kasia

Okazało się, że obie kości udowe są uszkodzone: jedna złamana w dwóch miejscach z roztrzaskanym kolanem, druga obrócona w stawie :( Ogrom bólu :( Nie wiadomo, co się stało - do spowodowania takich obrażeń potrzeba jest duża siła. Pierwsze podejrzenia padają więc na samochód. Dziwi jednak, że miednica jest cała... 

Kasia

Lisek długo musiał chodzić z urazem - mięśnie są przykurczone, a kości jakoś zaczęły się już po swojemu regenerować.

Kasia

Gdy Lisek trafił do ortopedy zapadła decyzja o natychmiastowej operacji. W sumie Lisek przeszedł już dwie w odstępie tygodnia. Koszty sięgną nawet 2000 zł :( 

Kocurek jest dziki - ale uznaliśmy, że w żadnym razie nie powinno to decydować o tym, czy zasługuje na pomoc, czy nie!

Wsparli

10 zł

Anonimowy Pomagacz

20 zł

Anonimowy Pomagacz

10 zł

Anonimowy Pomagacz

25 zł

Alma

20 zł

Anonimowy Pomagacz

30 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
66%
1 320 zł Wsparło 51 osób CEL: 2 000 ZŁ