Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani z całego serca dziękujemy za wsparcie naszej zbiórki. Dzięki Waszym ofiarnym serduszkom nasz Forest uniknął amputacji łapki. Dziś zdrowy i szczęśliwy cieszy się cudownym domkiem i kochającąa rodziną. Obecnie chłopak mieszka w Warszawie.
Dziękujemy <3
Gdy w środę 2.01 zadzwonił telefon byłyśmy pewne, że ktoś znów szuka swojego psiaka, który zwiał w ferworze sylwestrowych wystrzałów. Niestety, tym razem otrzymaliśmy zgłoszenie o znalezionym z ranną łapką psiaku.
Kobieta, do której pies się przybłąkał, prosi o pomoc dla niego, bo łapka wygląda bardzo źle. Nie było czasu się zastanawiać czy podołamy kolejnym kosztom, czy damy radę. Psiak potrzebował pilnie opieki, więc zabraliśmy go od razu do weterynarza.
Pies jest młody,bardzo chudziutki, żebra na wierzchu, a łapka wygląda bardzo źle - jest opuchnięta, sączy się ropa, wszystko wskazuje na to, że zaplatął się we wnyki i tylko jakimś cudem się wydostał. Mimo ogromnego bólu i cierpienia dotarł do posesji osoby, która go zgłosiła. Lekarze postanowili zawalczyć o łapkę Foresta. Rana została zabezpieczona, odświeżono jej brzegi, usunięto tkanki martwicze i ciała obce, zszyto. Codzienna zmiana opatrunków, leki, czekanie.
Ogromna niewiadoma, co dalej... Przed nami długa droga, choć dolna część łapki bardzo ładnie się goi, to niestety największe zagrożeni jest w okolicach stawu skokowego, gdzie kość nadal jest odsłonięta i istnieje duże ryzyko zakażenia, a wtedy pozostaje jedyne rozwiązanie - amputacja. Nie chcemy do tego dopuścić, więc zrobimy wszystko, by uratować Forestowi łapcię. Leczenie, plastry Granuflex, które są niezbędne, to dla nas ogromne koszty, ale musimy zawalczyć, bez względu na wszystko.
Gorąco prosimy Was o wsparcie. Prosimy o najmniejsze wpłaty, każda złotówka jest na wagę złota. Tylko razem możemy ocalić jego łapkę, bez Waszej pomocy i wsparcia nie damy rady. Prosimy o wsparcie.
Ładuję...