Rocznie adoptujemy około 150 psów/kotów i...tak przez 13 lat!

Od dwóch lat bierzemy udział w "wyścigu szczurów". Nietety, te "tłuste i wielkie szczury" wyprzedzają nas w walce o trofea. Za każdym razem pocieszamy się, że już za rok, za roczek...

W tym roku też mamy takie ambicje - chcemy pokazać całej Polsce, że jesteśmy, pomagamy, kastrujemy, czipujemy, edukujemy i bierzemy aktywny udział w zmianach prawa i społecznych postaw.

Działamy w trudnym terenie, gdzie pies na łańcuchu to norma, kastracja to okaleczanie, a gminy chętnie przeniosłyby problemy związane z bezdomnością zwierząt na nasze barki. Dość wspomnieć, że w Suwałkach i całym powiecie nie ma żadnego schroniska dla kotów, bo...koty są dzikie albo wolnobytujące, nie ma kotów bezdomnych.

Od lat dzierżawimy teren, na którym stoją nasze kontenery dla kotów, mamy 9 kojców i trochę więcej bud. W tych pomieszczeniach, ogrzewanych, odpowiednio zabezpieczonych przed zimą przebywa w chwili obecnej około 40 kotów i 30 psów. Codziennie zwierzęta zjadają niezliczone ilości karmy. Ponieważ trafiają do nas zwierzęta po traumach i nieludzkich przeżyciach staramy się wynagrodzić im przykrości i karmimy je lepszą karmą, dostosowaną do pory roku oraz kondycji zwierzęcia.

W swoim azylu nie mamy wody i zmuszeni jesteśmy do tego aby dowozić wodę ze swoich mieszkań. 

Naszym marzeniem jest zakup kawałka ziemi, aby móc wybudować na nim studnię i zapewnić stały dostęp do wody. Mimo naszych usilnych zabiegów bieżące wydatki pochłaniają ogromne sumy i…jakoś nie starcza nam na zakup ziemi. Zakładając tą zbiórkę mamy nieodparte wrażenie, że wygramy, zdobędziemy dotację i wreszcie będziemy mogli pójść na swoje!

Pomożecie zrealizować nasze małe marzenie – zakup ziemi na założenie wielkiego, pięknego miejsca dla bezdomnych i niekochanych?

Z takim przesłaniem zwracamy się do Was.

Dołączamy też nasze psy, które proszą o dom tymczasowy i stały oraz krzyczą głośno żebyście wpłacali na Fundację Zwierzęta Niczyje!