Pomóż naszej Dorocie dalej pomagać…

Kochani, nasza Dorota ma do Was ogromną prośbę…

Jest całkowicie wykluczona z działań na rzecz naszych podopiecznych, bo w chwili obecnej sama potrzebuje pomocy. Oprócz ogromnego bólu sen z Jej powiek spędzają zmartwienia… Absolutnie nie jest to wykorzystywanie „tragedii do zbierania kasy”, bo zaraz znajdą się tacy którzy tak stwierdzą. Największym zmartwieniem jest teraz to, że kończą się nasze zapasy jedzenia- dla koni, wielbłądów, kotów oraz zapasy leków i suplementów. Dorota bardzo przeżywa, że nic nie może z tym zrobić dlatego postanowiła poprosić o pomoc swoich Przyjaciół.

Czy może na Was liczyć? 🙏🏻