Porzucona jak niepotrzebna rzecz. Tequila walczy o nowy start!

Zaniedbana, porzucona, przeganiana błąkała się po sadach jednej ze świętokrzyskich wsi... Na szczęście znalazła się osoba, która ją zabezpieczyła i dzięki łańcuszkowi dobrych osób trafiła pod opiekę naszej organizacji.

Tequila daje się poznać jako pies o niesamowicie pozytywnym charakterze. Ogon nie przestaje jej merdać! Towarzyszy jej jeszcze mnóstwo emocji i próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. Jest w tym wszystkim jednak bardzo dzielna i bardzo dobrze odnalazła się w domu tymczasowym.

Za nią dwie wizyty u weterynarza. Została zachipowana i pobraliśmy krew do badań. Pani Doktor oceniła ją na około 3 lata. Po przeglądzie okazało się, że jakiś czas temu musiała rodzić... W wynikach badań okazało się, że ilość płytek krwi jest zbyt niska, więc suplementujemy jej kwas foliowy. Po tygodniu robiliśmy kontrolne badania i ilość płytek jest w normie, jednak podniosła się ilość leukocytów, co w obawie przed ropomaciczem przyspieszyło termin sterylizacji.

Musimy poprosić Was o pomoc w opłaceniu badań, a także zabiegu sterylizacji, który odbywa się na cito. Będziemy Wam ogromnie wdzięczni! Mamy nadzieje, że to ostatnia prosta do stabilizacji u Tequili. Później zajmiemy się szczepieniami, szkoleniem i szukaniem nowego domu.