Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani mam świetne wieści - rany kociaczka były poważne, ale dzięki szybkiej pomocy weterynaryjnej odzyskał on pełną sprawność.
Maluch ma juz dom stały i kochającą rodzinę.
Mała jest w trakcie leczenia, już wiemy że potrzeba minimum 6-7 wizyt... Rany są duże i brzydkie, nie goją się dobrze. Nakładamy na nie opatrunki żelowe i staramy się by zniwelować ból jaki odczuwa kicia.
Znasz to?
Ktoś miał kotkę na podwórku, o tak sama się chowała, jak była to była, jakby zginęła zaraz znajdzie się inny kot. I ta kotka co roku miała małe, które były chwilę, a potem znikały... Typowa sytuacja na polskiej wsi, ten kociak pochodzi z takiej rodziny...
To kocie dziecko i tak miało szczęście, bo żyje, a jego rodzeństwo zginęło pod kołami samochodów. Ma około pół roku, a wygląda jakby miała 2,5 miesiąca - mizerna, maleńka, ledwo żywa... mogła jak rodzeństwo skończyć zabita przez samochody, bo ktoś chciał się jej pozbyć! Żyje, ale potrzebuje naszej pomocy. Łapki prawdopodobnie poparzone od silnika lub uszkodzone w wypadku komunikacyjnym. Temat przedawniony, w rany wdała się już martwica. Pod naszą opieką rany zostały oczyszczone i założone opatrunki żelowe. Kicia jest zaopatrzona lekami, aby nie bolało, bo na pewno cierpi. Na pewno nie odzyska 100 % sprawności w łapkach.
Pomóżcie ukoić jej cierpienie, aby mogła cieszyć się życiem. Kości powleczone skórą. Ale mruczy przy dotyku - pomimo wszystko cieszy się na widok człowieka.
Ładuję...