Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wsparcie dla Lakiego i wiele ciepłych myśli ❤
Znalezienie domu stałego dla Lakiego graniczy z cudem, ale Laki jest szczęśliwy w domu tymczasowym.
Nasz Dzielny Wojownik troszkę chwiejnym kroczkiem, ale dziarsko patroluje ogródek, sprawdza kwiatki, czy dobrze rosną i wygrzewa się na słoneczku . Ma psich przyjaciół i jeszcze dużo chęci do życia ❤
Cieszy sie każdym dniem !
Kochani jesteście wspaniali !!!
Bardzo Wam serdecznie dziekujemy za wsparcie dla Lakiego! Wasze ogromne serca i hojność.
Laki nadal przebywa w szpitalu. Rana twarzy była duża i bardzo bolesna. Leczenie farmakologiczne i codzienne toalety rany trwały by bardzo długo i boleśnie, dlatego w celu szybszego gojenia zdecydowano o przeprowadzeniu plastyki skóry okolicy policzka. Wykonano wtórne wycięcie rany.
Zobaczcie jak zmiana!!
Laki jeszcze musi pozostać na hospitalizacji w celu pielegnacji rany i dalszego leczenia.
Bardzo dziękujemy Panu Dr Krzysztofowi Zdebowi i zespołowi Kliniki Legwet za ratowanie Lakiego, opiekę i zaangażowanie.
Przez wiele lat życie Lakiego to poniewieranie, głód i zimno. Uwięziony na krótkim łańcuchu, nigdy nie spuszczany. Już zdążył zapomnieć o zapachu i miękkości trawy... Przed deszczem i zimnem miał mu dawać schronienie kawałek dachu od budy.
Jak się komuś przypomniało, to ktoś wrzucił mu do miski kawałek chleba. Laki latami zrezygnowany, złamany psychicznie i fizycznie leżał cichutko, jakby był niewidzialny... Nie widząc już dla siebie nadziei. Nawet gdy jego prawie połowa głowy została poparzona, oko zalewała ropa, nadal cierpiał po cichu. Pogodzony z tym że pewnie tak musi być i lepiej nie zwracać na siebie uwagi, bo może być jeszcze gorzej.
W dniu odbioru Laki nie miał sił, chwiał się na łapach i był skrajnie zaniedbany. Ropiejąca rana na twarzy na wierzchu z mięśniami powodowała niewyobrażalny ból. Laki od razu został zabrany do kliniki na diagnostykę i leczenie z pobytem w szpitalu.
Oprócz rany twarzy u Lakiego wykryto: guzy jąder, zmiany na śledzionie, cechy przewlekłego zapalenia pęcherzyka żółciowego. Rana powstała w wyniku poparzenia, prawdopodobnie jakąś substancją żrącą. Zanim nadeszła pomoc Laki, w ogromnym bólu spędził wiele dni. Dlaczego? Dlaczego ktoś mógł wyrządzić taką krzywdę? Dlaczego widząc tak ogromne cierpienie, przechodzono obok obojętnie? Dlaczego nikt wcześniej nie pomógł Lakiemu? Te pytania pozostaną bez odpowiedzi... Po ustabilizowaniu stanu ogólnego i zmniejszeniu stanu zapalnego Laki zostanie poddany zabiegowi plastyki twarzy i przeszczepu skóry, który uśmierzy ból.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Lakiego i pomoc w pokryciu kosztów zabiegów, leczenia i pobytu w szpitalu. Naszym marzeniem jest, by Laki jeszcze poczuł się szczęśliwy i bezpieczny. Liczymy na Waszą pomoc, to dzięki Waszym otwartym sercom możemy pomagać.
Dziękujemy!
Fundacja Bezdomniaki
Ładuję...