Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kapelusik wydobrzał, udało się zwalczyć problemy skórne. Dziadziuś powolutku ma się coraz lepiej, parametry krwi polepszają się, czekamy na kolejną kontrolę w gabinecie. Dzięki Waszemu wspraciu mogliśmy zawalczyć o te dwa porzucone kocurki i dać im szansę na lepsze życie, dziękujemy!
Czerwonak, działki, „szczęśliwe” koty żyjące na wolności, czasem dokarmiane przez ludzi. Przecież na działkach każdy kot da sobie radę…
Kapelusik pojawił się na działkach nagle. Nie wiadomo skąd przyszedł, czy ktoś go wyrzucił, czy może sam się zgubił. Na pierwszy rzut oka wyglądał na zadbanego, dopiero podczas kastracji okazało się, że ma ropne wycieki i polipy w uszach, co wskazywało na przewlekłe zapalenie uszu. Wdrożono antybiotyk, kropelki i sytuacja została opanowana, chociaż weterynarz uprzedził, że będą nawroty.
Po krótkim czasie Kapelusik zalicza kolejną wizytę, tym razem z problemem skórnym. Zaczął wydrapywać sierść do tego stopnia, że w okolicy szyi powstały gołe place. Pobrano zeskrobiny, zaopatrzono go w leki antyhistaminowe i w szampon do kąpieli. Czekamy na wyniki, czy podjęte działania pomogą. Dobra Dusza na pewno nie odpuści.
Dziadziuś zaczął pojawiać się na parapecie przy kociej wydawcę jedzonka. Na początku bardzo nieśmiało, potem ciut odważniej. Smutne było to, jak bardzo się bał, gdy Dobra Dusza chciała go pogłaskać, a jednocześnie jak bardzo był głodny i osłabiony, że zdecydował się nie uciekać spod ręki, żeby tylko się najeść. Na szczęście udało się złapać Dziadziusia. Podczas kastracji weterynarz zrobił kotu przegląd. Wiek to około 14 lat. Uszy podarte przez walki, brak części zębów. Sierść przerzedzona przez osłabienie. Tasiemiec. Kocur jest po wizycie u ortopedy, RTG na szczęście urazów trwałych nie pokazało. Zęby wszystkie do usunięcia, smród z paszczy powalał. Wymagana jest całkowita ekstrakcja zębów. Uszy zakorkowane, nawet nie szło ich wyczyścić. Kotek jest FIV plus… Przed Dziadziusiem jeszcze sporo by wyjść na prostą zdrowotną, ale będzie dochodził do siebie bezpiecznie u Dobrej Duszy.
Ile jeszcze będzie zgłoszeń o pomoc dla kotów, zostawionych na pastwę losu, porzuconych, zdezorientowanych, nieradzących sobie na wolności. Dlaczego niektórzy są tak bezwzględni? Dobra Dusza nie pozostała obojętna na los Kapelusika i Dziadziusia. My nie odmówiliśmy wsparcia, choć patrząc na topniejącą zawartość fundacyjnego konta, nasze możliwości są obecnie niewielkie.
Nie poddajemy się jednak, walczymy o każdego cierpiącego i pozbawionego domu mruczka. Z Waszą pomocą odmienimy niesprawiedliwy los, który spotkał Kapelusika i Dziadziusia i inne koty, które na nas czekają.
Ładuję...