Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
[Aktualizacja 15.09.2018]
Walczyłyśmy o te kociaki przez 3 tygodnie, walka o życie. Cztery umarły. W niektórych schroniskach takie kociaki z panleukopenią są usypiane. Zastanawiałyśmy sie czy dobrze robimy, umęczone chorobą, kroplówkami, zastrzykami, samą jazdą - codziennie 50 km. Czarnuszek najmniejszy odchodził na naszych rękach, patrzył w oczy, wiedział, żalił się bezgłośnie. Trzpiotka, pomimo, że jadła, ładnie znosiła zabiegi, odeszła nastepna, kiedy juz myślałysmy, że zwyciężyła chorobę podstepną, nie dajacą przewidzieć, czy sie uda :(
Sześć kociaczków przeżyło, są już po kwarantannie. Zostały wyleczone z kociego kataru i panleukopeni. Nadal walczymy ze świerzbem. Zostaną jeszcze, zaczepione i wystrylizowane (kotki). Trzy z nich są kotkami wolnożyjącymi, zostaną wypuszczone juz po całym procesie w miejsce bytowania, żeby zdażyły sie przyzwyczaić do temperatur, będą dokarmiane. Czekamy jeszcze na fakturę, będzie wystawiona za całość leczenia z dwóch lecznic. Kwota nie będzie mała ale to cena życia tych kociaczków.
[Aktualizacja 13.08.2018]
Maluszki walczą, ale mają najmniejsze szanse, są za małe: (
[Aktualizacja 12.08.2018]
Dopadła nas panleukopenia :( Serce nam pęka.
[Aktualizacja 11.08.2018]
Dotarł do nas kolejny kociak, znaleziony na klatce schodowej przeraźliwie chudy z powiększonymi węzłami.
Reszta kociaków ślicznie prosi o pomoc. Mamuśka dokarmia wszystkie kocie dzieci, każdego traktuje jak swoje <3.
Niestety, najsłabsza Kicia odeszła, pomoc przyszła za późno:(
[Aktualizacja 5.08.2018]
Trzy maluszki szaraczki, znalazły domek, a w to miejsce zaraz przybyły kolejne cztery ze świerzbem i jak zwykle z kocim katerem. Są odseparowane i oczywiście trzeba z nimi jeździć na zastrzyki, póki nie dojdą do siebie.
Razem pod opieką mamy 9 maluszków i dwie kocie mamy. Wiemy , żę kociaków jest zatrzęsienie , ale jak nie pomóc, pozostawonym w kartonie, wyrzuconym na rowie, lub maluszkom wolno żyjacej mamy. One mają szanse na normalne życie, potrzebuja tylko na starcie naszej pomocy. Nie prosiły sie na świat, nie wiedzą,żę los kota jest nic nie warty dla wiekszosci ludzi, bo przecież będa nowe.
Kociaki zbierają na leczenie. Na jedzonko, na odrobaczenia, szczepionki, żwi. Razem pod opieką mamy 9 maluszków i dwie kocie mamy. Część ma koci katar. Wszystkie , chude, z wielkimi brzuszkami pełnymi robali, zapchlone jak to koty które są niczyje :( Prosimy o pomoc dla maluchów, nie prosimy o miliony monet, ale chociaz o skromne wpłaty. Pomagajmy wspólnie.
Dziekujemy <3
Mama i 3 maluszki wyrzucone z pędzącego samochodu. Pan, który zawiózł do straży, zapamiętał numery mamy nadzieję, że dobrze będziemy działać.
Ładuję...