Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czy jego życie ma się skończyć już na początku? Nie, zrobimy wszystko, żeby mu pomóc!
Jeszcze jest mały, ma dopiero około 4 miesięcy... Kocurek został wyrzucony jak śmieć. Nie wiemy, kto mu to zrobił. Najważniejsze, że prawie umierający kocurek trafił pod naszą opiekę...
Bezbronny, z silną anemią, z kocim katarem, odwodniony... Żółtaczka, podejrzenie grasiczaka... Temperatura 33,6. Płytki krwi to zaledwie 6 przy zakresie 180 - 550!
Wykonano badanie diagnostyczne krwi, morfologię i biochemię. Zrobiono test FIV/FeLV, wykonano zdjęcia RTG. Testy na szczęście wyszły ujemne.
Została podjęta natychmiastowa decyzja o transfuzji krwi, bez tego kociak nie ma szansy na przeżycie... Krew dojechała do kliniki dopiero następnego dnia. Lekarz wykonał test na określenie grupy krwi, jest zgodność, przetaczamy!
Maleństwo walczy, ma wielką wolę życia. Żyje i wpatruje się w nas swoimi małymi oczkami proszącymi o pomoc... Dzięki empatii lekarza, który zajmuje się naszym kociakiem, możemy go leczyć na przysłowiową kreskę. Pan Doktor zgodził się poczekać na płatność do ukończenia zbiórki. Transfuzja, testy, RTG, morfologia to dla nas bardzo duże wydatki. Kocurek potrzebuje dalszego leczenia, potrzebuje diagnostyki.
Ratujemy życie nie myśląc o kosztach. Ratujemy życie, które jest do uratowania. Jeżeli jest szansa i nadzieja, musimy walczyć. Walczyć o niego tak mocno, jak mocno on chce żyć! Prosimy, pomóżcie nam uratować to maleństwo!
Ładuję...