Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Uśmiech na pyszczku tego kawalera mówi wszystko, radość z życia, zdrowie i cudowny nastrój. Orzeszek to wulkan energii, jego szczęście waszym sukcesem. Kolejny uratowany, dlatego warto walczyć i pomagać bo takie efekty to ogromna przyjemność.
Ten cudowny psi uśmiech mówi wszystko, mam teraz nowy dom, imię Orzeszek, ludzi którzy mnie kochają i nigdy nie porzucą. Mam szczęśliwe życie i radość maluję się na moim rudym pyszczku. Nic dodać nic ująć, nochalek jest już całkiem zdrowy i wykastrowany, cieszy się swoim nowym cudownym życiem. My nadal zachęcamy do wsparcia gdyż koszty były na prawdę duże. Jeśli chcesz się dołączyć do tego uśmiechu o dorzucić pare grosików, dziękujemy z całego serducha.
Z tego pokrytego krwawiacymi strupami biedaka zrobiło się istne piękności. Szaleje po swojej posesji że trudno go uchwycić. Jest już po zabiegu kastracji, otrzymaliśmy właśnie zaproszenie na kawę i szykujemy się na odwiedziny.
Nasz kochany rudzielec już w nowym domku, biega że trudno go uchwycić. Nadal jest leczony z problemów skórnych ale już wygląda jak normalny psiak. Pojawił się niestety kolejny problem, zaczol kaszleć i okazało się że ma cis6na oskrzekach. Pani doktor robiła przeswietlenie i wyszła jeszcze jedna nieprzyjemna sprawa. Ktoś musiał strzelać z wiatrówki do biedaka bo ma dwa śruty w ciele. W głowie się nie mieści jak można być tak okrutnym człowiekiem. Więc leczenia ciąg dalszy, jeszcze zobaczymy co z tym śrutem, na razie przyjmuje antybiotyk, właściciele od razu się zakochali.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o leżącym pod sklepem piesku. Z relacji zgłaszającego wynikło, że jest poturbowany. Okazało się, że posiada jakąś chorobę skóry, niestety nie mogliśmy go zabrać do siebie z braku miejsca. Trafił do schroniska...
Otrzymaliśmy w międzyczasie informację, że jest znany właściciel i że najprawdopodobniej wywiózł psiaka celowo. To już nie było dla nas istotne, gdyż i tak by go nie odzyskał. Myśl, że jest w schronisku, nie dawała nam spokoju. Zorganizowaliśmy poszukiwania domu tymczasowego lub stałego. Piesek ma chorobę pasożytniczą skóry, a konkretnie nużeńca. Szukanie domu więc było niełatwe. Ale udało się, mamy cudownych ludzi, którzy postanowili przygarnąć bidule, wyrwać ze schroniska.
Z naszej strony postanowiliśmy wyleczyć rudaska i wykastrować. Na ten właśnie cel robimy zbióreczkę. Dziękujemy za wpłaty, to ogromna szansa dla niego. Otrzymał nowe życie...
Ładuję...