Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Waszą pomoc i wsparcie. To dzięki Wam możemy kontynuować naszą misję i pomagać kolejnym zwierzętom w potrzebie.
Benio cieszy się juz swoim domem stałym!
Z całego serca dziękujemy i przesyłamy moc uścisków od wszystkich Kudłatych Kumpli! ❤️
Fundacja Kudłaty Kumpel
Co tam u Benia? Jest tak sobie... :( u dzieciaka pojawiły się objawy bólowe ze strony tylnych łapek, obecnie przyjmuje leki przeciwzapalne i czekamy na kontrolę u neurologa, dodatkowo Benio ostatnio wyrwał sobie pazur :( ale! dobra wiadomość jest taka, że zastawka ładnie się przyjęła i możemy stwierdzić, że operacja się udała ❤
Nadal prosimy o wsparcie dla Benia, jego miesięczne utrzymanie kosztuje bardzo dużo, a dodatkowo prawdopodobnie trzeba będzie mu zrobić rezonans kręgosłupa + niedługo kastrację i badania krwi. Benio co jakiś czas musi jeździ na wczasy do hoteliku, który również kosztuje bardzo dużo... :(
Przypominamy, że Benio czeka na dom! Zarówno na dom stały jak i tymczasowy- w obecnym może być niestety tylko do końca września.
Benio przeszedł operację wszczepienia zastawki 15.03.2022 r- koszt operacji plus pobyt w szpitalu to ok 7200 zł..
Po operacji przez kilka dni było wszystko ok, jednak jego stan zaczął się pogarszać 24.03 a 27.03 wylądował w szpitalu na diagnostykę...
Niestety Benio musi mieć reoperację... część zastawki przeskoczyła i musi koniecznie zostać to skorygowane, dodatkowo w badaniach krwi wyszla spora anemia. Koszt samej reoperacji to ok 1000-1200 zł... plus pobyt w szpitalu, doba ok 300 zł, badania krwi, kontrolne rtg... czekamy na informacje kiedy będzie przeprowadzony zabieg, jesteśmy załamane... błagamy o wsparcie dla Benia
Spieszymy z info o Beniuℹ
Ci, którzy go znają, wiedzą, że Benio to chodzący śmietnik, co spotka na swojej drodze to próbuje zjeść, lizać lub zabrać do domu... no i niestety Beniek złapał Giardie
Jesteśmy już na końcówce odrobaczania, 2-3 dni po zakończeniu będziemy ponownie badać kał i jeśli będzie czysto to umawiamy termin operacji i badań krwi.
Także, trzymajcie kciuki żeby było czysto!
Benio 10 stycznia miał rezonans magnetyczny, miałyśmy wielką nadzieję, że nic strasznego na nim nie wyjdzie. Przy odbiorze Benia, neurolog powiedział, że przypadek Benia musi skonsulotwać z profesorem neurologi z Lukseburga więc na opis i diagnozę będziemy musiały poczekać. Umówiliśmy się na konsultację 17 stycznia, niestety tego dnia jeszcze nie było opisu. W środę 19 stycznia zadzwonił do nas Dr. Olkowski i przekazał przykre informacje...
Benio ma minimalnie wykształcony móżdzek oraz bardzo dużą torbiel pajęczynówki, która jest wypełniona płynem i rośnie. Powoduje to ból, zatrzymanie rozwoju, ucisk na inne częśći mózgu, wysokie ciśnienie- może doprowadzić do śmierci( naciśnięcia na pień mózgu).
Jedynym rozwiązaniem jest wstawienie zastawki do mózgu z drenażem do jamy otrzewnej, aby zmmiejszyć torbiel- na bieżąco będzie odprowadzany z niej płyn. Niestety nie jest możliwe usunięcie chirurgiczne torbieli w całości, ponieważ nie ma do niej bezpiecznego dojścia.
Koszt samej operacji został oszacowany na ok 5-5,5 tysiąca zł plus dodatkowo płatne konsultacje i kontrole po operacji...
Na termin operacji musimy chwilę zaczekać, ponieważ doktor musiał zamówić specjalnie dla Benia zastawkę- mamy jednak nadzieję, że operacja odbędzie się w przeciągu 2/3 tygodni- będziemy informować jak tylko otrzymamy termin.
Do tego czasu musimy zebrać całą potrzebną kwotę.. czyli 5,5 tysiąca zł na samą operację, dodatkowo na badania krwi, oraz kontrole po operacji- dlatego zwiększamy zrzutkę.
Jest nam bardzo ciężko i przykro, że została postawiona taka diagnoza, ale wierzymy, że po operacji będzie tylko lepiej !
Bardzo prosimy o wsparcie, dla nas to olbrzymia kwota, naprawdę każda, najmniejsza wpłata jest na wagę złota.
Dziękujemy!
Sylwia i Paulina
Fundacja Kudłaty Kumpel
W czwartek 30.12 byliśmy u okulisty I kardiologa. Ze wzrokiem oraz oczami jest wszystko okej, na echo serca stwierdzono lekką niedomykalnosc zastawki dwudzielnej (nie do leczenia). Rezonans udało sie przełożyć na 10.01.2022r.
Benio odkąd do nas trafił, na bieżąco miał wykonywane badania, ze względu na nie uzasadnione drżenia głowy. Pierwsze wyniki krwi świadczyły o ogromnym stanie zapalnym organizmu oraz zarobaczeniu, miał zapalenie ucha, mnóstwo pcheł oraz kleszczy. Został porządnie odrobaczony, weterynarz zalecił również antybiotykoterapię, po 2 tygodniach powtórzyliśmy badania krwi, jednak niestety nie było żadnej poprawy, a wręcz pogorszenie- całe szczęście badania w kierunku toksoplazmozy oraz neosporozy wyszły ujemne. Zostały wprowadzone kolejne leki, na odporność, witaminy oraz antybiotyki. Drżenia głowy nie nasilały się, a wręcz wydawało się, że zanikają, przypuszaliśmy podłoże lękowe, ponieważ działo się to w nowych dla Beńka sytuacjach.
W międzyczasie Benio miał wykonane usg, na którym stwierdzono stan zapalny układu pokarmowego( kontynuujemy antybiotyk). Trzecie badania krwi wyszły ciut lepsze od poprzednich, jednak nadal nie są wystarczająco zadowalające.... :( Do tej pory leczenie i diagnostyka Benia pochłonęła już ok 1 300 zł... a nawet tyle nie mamy na zrzutce :(
Niestety to nie koniec wydatków... Beniowi, zamiast się polepszać, niestety od ok 20.12 się zaczęło się pogarszać, po kontroli w klinice okazało się, że nie przybiera na masie, drżenia głowy się pogłębiają, są coraz częściej i coraz bardziej widoczne... Tymczasowo wstrzymujemy przyjmowanie ankiet na Benia.
Benio jest już zapisany na konsultację do kardiologa (koszt ok. 200 zł), okulisty ( ok. 150 zł) oraz na rezonans magnetyczny głowy i szyji z pobraniem płynu mózgowo- rdzeniowego- koszt tego badania ogromna kwota ok. 1 900 zł .... Rezonans ma mieć wykonany 13.01 jeżeli uda nam się uzbierać do tego czasu taką kwotę :(((( potrzebujemy ok. 2 300 zł, aby móc wykonać mri i konsultacje u okulisty i kardiologa..
Nie wiemy już, który to raz prosimy o wsparcie, nie dla nas, a dla psiaków- w tym przypadku dla naszego Big Bena, który jako 6 miesięczny szczeniaczek powinien cieszyć się życiem, bawić się i szaleć z innymi psiakami. Musimy zrobić badania, aby wiedzieć co dalej...
Trzymajcie za niego kciuki, przed nim jeszcze całe życie...
Benio trafił do nas w piątek 26.11, wcześniej błąkał się kilka dni po polach na podlaskiej wsi. W sobotę wybraliśmy się do weterynarza, ponieważ Benio wykazywał różne objawy chorobowe. Pchły, kleszcze to dla nas norma, ale oprócz tego drapał się strasznie po uszach oraz po penisie, z którego ciekła ropa - aż piszczał z bólu...
Najbardziej zaniepokoiło nas niekontrolowane trzęsienie głową oraz brązowe zęby (a to szczeniak 5-miesięczny).
Oprócz przeglądu całego psa zostały wykonane badania krwi. Ma lekką anemię i obniżone białko, całe szczęście badania wykluczyły babeszjozę. Benio ma bardzo gęste futro i pomimo przeglądania na bieżąco i zakroplenia nadal znajdujemy kleszcze.
Dzieciak dostaje obecnie antybiotyk na zapalenie ucha oraz penisa. Karmimy go specjalistyczną, hipoalergiczną karmą (1 worek to ok 300 zł :( ). Będzie konsultowany neurologiczne - mamy nadzieję, że to nic poważnego, ale trzymajcie kciuki!
Ładuję...