Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, dzięki Waszej pomocy potrącony Kuba zakończył już rehabilitację i fizjoterapię i powrócił do zdrowia! Wyleguje się teraz przy kaloryferze w promieniach jesiennego słonka i mruczy.... Dziękujemy, to dzięki Wam się udało!!!
W oddali dał się słyszeć pisk opon. Potem słychać było, jak kierowca dodał gazu i zniknął za zakrętem. Po pewnym czasie na podwórko wczołgał się kot. Brudny, zakrwawiony, ciągnął za sobą bezwładny zad i co jakiś czas, patrząc prosto w oczy, przeraźliwie miauczał.
Skąd wiedział gdzie przyjść po pomoc? Czemu nie poszedł do sąsiadów? Czemu nie zaszył się gdzieś w zarośniętym trawą rowie? Na bramie nie ma jeszcze napisu "Fundacja", zresztą on i tak nie umie czytać. Ale z jakiegoś powodu wybrał właśnie tę bramę...
Nie pozostawało nic innego niż zawieźć kota z wypadku do weterynarza. No bo jak odmówić zwierzęciu pomocy?
Diagnoza: złamanie kręgosłupa w odcinku krzyżowo-ogonowym, nadwichnięcie krzyżowo-biodrowe. Bezwładne nogi i ogon, osłabione czucie głębokie, odbyt ziejący, rzadki kał przy odbycie, odwodnienie, brak czucia skóry za odcinkiem lędźwiowym, brak oddawania moczu, bezwolne oddawanie kału, obrzęk tkanek podskórnych i wybroczyny. Zalecono założenie śrub między kością krzyżową a biodrową oraz amputację bezwładnego ogona. Rokowanie ostrożne.
Po kilkudniowej hospitalizacji, kot, który otrzymał imię Kuba, wrócił pod naszą opiekę na kontynuację leczenia i rehabilitację.
Dziś jego stan jest stabilny, leczenie i rehabilitacja przynosi efekty - Kuba próbuje samodzielnie chodzić, kontroluje oddawanie kału i moczu, wraca mu czucie w łapkach. Ma szanse wrócić do normalnego kociego życia. Prawie normalnego, bo z ogona pozostał mu tylko kikut.
Kochani, bardzo prosimy o wsparcie leczenia i rehabilitacji Kuby - dotychczasowe koszty przekroczyły już 3 tysiące złotych, a to jeszcze nie koniec... Zaległe faktury trzeba pilnie zapłacić.
Fundacja Koniki Moniki to młodziutka fundacja, bez dotacji, dopłat i bogatych sponsorów, dlatego nawet taka kwota przekracza nasze aktualne możliwości. Nie mając rezerwy funduszy, nie planowaliśmy nowego podopiecznego. Życie jednak chciało inaczej... Bez Waszego wsparcia nie damy rady spłacić zaległości a tym bardziej pomagać kolejnym potrzebującym zwierzakom, które staną na naszej drodze. Dlatego błagamy o grosik na spłatę długu i dalszą rehabilitację Kuby!
Ładuję...