Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety, z głębokim smutkiem informujemy, że mimo wysiłków wielu ludzi i odniesionych sukcesów, pies, który poznał miłość i opiekę po trudnych doświadczeniach, zmarł po kilku miesiącach przebywania u nas. Jego historia była pełna wyzwań, a pomimo pozytywnych kroków, jakie zostały podjęte, jego zdrowie było nadal bardzo krucho.
Choć trudno mówić o pełnym sukcesie, to nie można zapominać o niewiarygodnym wyczynie, jakim było wykonanie operacji usunięcia nerki oraz utrzymanie psa przy życiu po tym zabiegu. To naprawdę ogromne osiągnięcie, które wymagało ogromnego zaangażowania ze strony personelu medycznego i opiekunów. Mimo wszystkich trudności, ta akcja potwierdza, że zjednoczone wysiłki mogą naprawdę dokonać niemożliwego.
Perełka, mimo wszystkich cierpień i zaniedbań, została objęta opieką, która pozwoliła jej doświadczyć miłości i troski. Zdiagnozowane choroby, w tym zapalenie pęcherzyka żółciowego i trzustki, stanowiły olbrzymie wyzwanie dla wszystkich zaangażowanych. Niemniej jednak, wszyscy pracowali nad tym, aby zapewnić jej jak najlepszą jakość życia.
Mimo zakończenia historii Perełki smutkiem, warto pamiętać o tym, że choć jej czas u nas był krótki, to dostarczyła nam nauczającej się współczucia i determinacji opowieści o walce o życie i godność zwierzęcia.
Patrzyli jak ich pies kona, Zamiast poprosić o pomoc, powiedzieli „spierda*** głupia babo”❗️
❗️Nasi Inspektorzy odebrali z Wojcieszowa od Kamili S. suczkę w tragicznym stanie. Nie dość, że zwierzę było zaniedbane, wychudzone i miało choroby skóry i uszu, to dodatkowo jego jama brzuszna była bardzo powiększona. Właściciele twierdzili, że nie mają pieniędzy na weterynarza, podczas gdy na papierosy i alkohol środków finansowych im nie brakowało. Codziennie, od ponad miesiąca patrzyli, jak suka się zatacza, staje się apatyczna i słaba. Na krytyczny stan psa wskazywali sąsiedzi i nasza lokalna wolontariuszka, która proponowała „opiekunom” pomoc - otrzymała odpowiedź „spierda***”, „zajmij się sobą”.
Suczka po odbiorze musiała od razu trafić na blok operacyjny. W jej jamie brzusznej była ogromna zmiana rozrostowa, a wszystkie narządy pływały we krwi. Pomimo niedzielnej nocy lekarze nie mogli dłużej czekać.
Operacja Perełki trwała ponad 4 godziny. Podczas niej usunięto znowotworzoną nerkę oraz macicę. Suczka straciła dużo krwi, dlatego konieczne okazało się zamówienie jednej jednostki z Banku Psiej Krwi.
Jest pierwsza doba po operacji - Perełka czuje się dobrze i mamy nadzieję, że jej stan zacznie się poprawiać. Rokowania są nadal ostrożne.
Jest zbyt wcześnie, by mówić o sukcesie, ale wielkim wyczynem było samo usunięcie nerki i utrzymanie psa przy życiu po operacji - a to się udało 💪 Mimo ogromu zaniedbań opiekuńczych, grzybiczej choroby skóry, ropnego zapalenia uszu, u Perełki zdiagnozowano także zapalenie pęcherzyka żółciowego oraz zapalenie trzustki - jest to obecnie największy problem, z którym musimy się zmierzyć.
Bardzo prosimy o pomoc w pokryciu kosztów operacji i leczenia ❤️
Ładuję...