Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy Wam za okazaną pomoc - maluch przeżył i został adoptowany, teraz ma na imię Leon :)
Kolejny dzień maluch bez imienia spędził w lecznicy, podłączony do wielogodzinnej kroplówki. Sam. Przerażony. Boli go brzuszek i ciągle pojękuje, jakby prosił zebyśmy mu pomogli... A nam została tylko nadzieja i czekanie. Prosimy o wsparcie - potrzebujemy każdej złotówki. Dla tego maleństwa i jego ocalonego życia...
To maleństwo trafiło do nas wczoraj... 3 kg chudziutkich kosteczek z przerażeniem w oczach... jednocześnie tak ślicznych, że na początku myśleliśmy że jest dziewczynką.
Wie, kim jest człowiek - ucieka przed nim, aż mu się nogi mylą. Wie, że za siusiu jest kara - z całych sił próbuje je ukryć i trzyma ciągle... nie siusia prawie wcale, bo niestety przestał też pić wodę i jeść...
Najgorsza możliwa diagnoza - parwowiroza. Niedożywione dziecko z zerową odpornością. Nie wiemy, czy jego maleńkie ciałko sobie poradzi, robimy wszystko, co tylko możemy...
Jego stan nie jest zbyt dobry. Nie myślimy teraz o rachunkach, po prostu nie moglibyśmy....
Nic na tą chwilę nie można powiedzieć... Poza informacją, że jutro z samego rana kolejna wizyta, później kolejna, na razie rokowania ostrożne (to nie jest dobra wiadomość).
Pomóż nam pomóc... On nie ma nawet imienia, a już musi walczyć o życie, którego jeszcze nie poznał. Niech pozna to najlepsze, u boku swojego człowieka.
Ładuję...