Prędzej dam jej łopatą przez łeb, niż będę leczyć. Ratujemy połamaną sunię

“Prędzej dam jej łopatą przez łeb, niż wydam na operację”. A operacja jest konieczna, bo suczyna ma WIELOODŁAMOWE ZŁAMANIE KOŚCI PISZCZELOWEJ I STRZAŁKOWEJ.

Jest młoda, zaniedbana, ale przecież całe życie przed nią! Właściciele bez mrugnięcia okiem podpisali zrzeczenie i poszli w swoją stronę. Tyle warta była dla nich psia przyjaciółka… . Więc lekarze zaczęli szukać dla niej pomocy.

I co mieliśmy powiedzieć? Zostawić cierpiące zwierzę? Nie mamy miejsca, a to duża sunia, ale przecież potrzebuje ratunku - na już, na teraz.

No i mamy kolejną biedę na pokładzie. Dziewczynka już w klinice. Zapchlona, poobcierana, zbolała. Rusza diagnostyka, bo skoro potrącił ją samochód - może się okazać wszystko. Kości połamane w drzazgi - operacja zespolenia nie będzie łatwa. A potem rehabilitacja. Czas i ogromne koszty. 

Czy jest tego warta? Dla ludzi, którzy winni jej byli opiekę - nie. A dla Ciebie? POMÓŻ NAM POSTAWIĆ JĄ NA 4 ŁAPY. POMÓŻ DAĆ ŻYCIE I PRZYWRÓCIĆ GODNOŚĆ.