Princesska walczy ze śmiertelną chorobą

Wczoraj otrzymaliśmy telefon z domu tymczasowego, że Princesska nagle zaczęła słabnąć, że jej błony śluzowe są niemal białe. Po krótkim czasie pojawiły się wymioty i biegunka. Pies był prawie bez życia.

Pojechała błyskawicznie do lekarza, badanie, szybka morfologia krwi. Tragiczne wyniki. Lekarze patrzyli z przerażeniem na parametry. Zostaliśmy wysłani do kliniki 24 h. 

W czasie kiedy Princesska była badana, my pojechaliśmy kupić krew. Koszt 1 jednostki to 1200 zł. 

Podano nam już koszty leczenia w klinice, czyli około 1.500 zł za pobyt na szpitalu plus wszystkie koszty leczenia. Kwota sięga co najmniej 3.000 zł 

Dziś usłyszeliśmy diagnozę - babeszjoza w bardzo zaawansowanym stanie - często śmiertelna choroba.

Będziemy walczyć o Princesskę. Zgodziłyśmy się, ale nie wiemy jak zapłacimy za to. 5.000 zł za leczenie jednego psa wykracza poza nasze możliwości . 

Błagamy bardzo o pomoc! Rzadko tak prosimy, ale nie wiemy jak to zrobić.