Przejechało po niej auto, łamiąc kręgosłup i miednicę. Ratujemy pekineczkę!

Sunieczka błąkała się od jakiegoś czasu, aż w końcu doszło do tragedii. PRZEJECHAŁ PO NIEJ SAMOCHÓD - Bus. Nie potrącił, przejechał po małym ciałku druzgocząc kości.

Widziała to dobra kobieta, która natychmiast pognała do weterynarza. Ten zakwalifikował psinę do eutanazji. Dobra dusza nie odpuściła i zwróciła się o pomoc do nas... Strzaskana miednica i pęknięty kręgosłup, ale ma zachowane czucie głębokie! To daje cień szansy na powrót do sprawności. Ledwie cień, bo obrażenia są olbrzymie...

Taki był punk wyjścia, ale faktyczna sytuacja okazała się jeszcze gorsza. Stan ogólny sunieczki był tak zły, że przez ponad 2 tygodnie lekarze w całodobowej klinice walczyli o jej życie. Stawką było niedopuszczenie do wielonarządowej niewydolności. Udało się, co już pochłonęło ogromne pieniądze. TERAZ ROZPOCZYNAMY DRUGI ETAP WALKI. Jakimś cudem zachowało się czucie głębokie, ale malutką czekają skomplikowane operacje. Trzeba poskładać kręgosłup i zaopatrzyć miednicę. Co potem?

Zobaczymy. Możliwe, że niunia dołączy do naszych sprytków. Jest malutka, poradzi sobie. Najważniejsze, aby żyła bez bólu. Pomóżcie nam w tej walce - bardzo prosimy.