Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kotka została wysterylizowana, przeleczona i wypuszczona w miejsce bytowania. Dostała sporą ilość leków na odporność. Mamy nadzieję, że infekcja prędko nie wróci. Oczko niestety zostało łzawiące, kotka ma na skutek długiego chorowania trwałe zmiany w kanaliku łzowym. Ale nie przeszkadza jej to bardzo w codziennym funkcjonowaniu. Będzie ją monitorować Pani dokarmiająca, w razie czego kotka ma nasze wsparcie. Bardzo dziękujemy za wszelką pomoc.
Ta kotka jest zwierzakiem mieszkającym na terenie dzielnicy przemysłowej w Gdyni. Ludzie i koty w tym miejscu mają ciężkie życie. Na stado kilkunastu zabiedzonych futer trafiła Pani, dokarmiająca koty kilkaset metrów dalej. Koty miały szczęście, że Pani je spotkała.
W stadzie jest ona - nędza. Chuda, zapchlona, z pyszczka cieknie ślina. Ma zapalenie dróg oddechowych, ale poziom zaawansowania będzie można stwierdzić po dokładnym badaniu w znieczuleniu.
Stanu oka nie trzeba opisywać, widać jak na dłoni, że chorowała długo. Po wstępnych oględzinach u weterynarza widać też, że na rogówce jest już szara plama – prawdopodobnie wrzód. Kotka trafiła pod opiekę do Wolontariuszki Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego. Musiała być łapana na klatkę łapkę, bo jest dzikuskiem. Podjęte zostało leczenie, które potrwa długo. Potrzebne są leki, badanie krwi i dobra karma - wszystko to wygeneruje duże koszty.
Prawdopodobnie kotkę czeka też zabieg w jamie ustnej. Kotka została w zaprzyjaźnionej z nami lecznicy. Będzie tam tak długo, jak potrzeba, aby odzyskała zdrowie - a hotelowanie to kolejny dość spory wydatek.
Bardzo prosimy o fundusze na jej leczenie. Nie potrafimy w tej chwili powiedzieć ile potrwa, ale stan kici jest naprawdę poważny. Wynika przede wszystkim z tego, że mała chorowała już od dawna. Kotka bardzo prosi o szansę na lepsze życie.
Ładuję...