Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ta kotka miala pecha. Po pierwsze okazało się, że choruje na białaczkę. Po drugie trafiła do kiepskiego weterynarza. Dużo nie zrobił, skazał kotkę na powolną śmierć. Na szczęście udało się zmienić przychodnię i poddać kotkę właściwemu leczeniu.
W nowej klinice wykonano od razu badania krwi. Okazało się, że morfologia jest bardzo słaba. Kotka na cito wymagała przetoczenia krwi. I tak też zrobiono. Kocia krew bywa towarem deficytowym, ale tym razem udało się zamówić i kotka dostała pełną jednostkę życiodajnego płynu.
Oprócz krwi kotce podano koci interferon - virbagen - lek, który ma dać "kopa" układowi odpornościowemu. Niestety, jedna ampułka tego leku kosztuje kilkaset złotych, a w tym przypadku na jednej na pewno się nie skończy.
Kotka jest bardzo dzielna. Słaba, ale walczy. Na początku zabrano jej dużo czasu na leczenie. Ale już jesteśmy na dobrej drodze, teraz będzie już tylko lepiej. Musi być lepiej.
Przed kotką kolejne badania kontrolne, aby sprawdzić, czy krew się przyjęła, czy transfuzja coś dała. Mocno wierzymy, że tak.
Wesprzyj Kicię chociaż złotówką. Ona bardzo chce żyć.
Ładuję...