Od tego zależy czy przetrwamy!

Jesteśmy małą fundacją działającą głównie na terenie małopolski. Przeprowadzamy interwencje skąd odbieramy zwierzęta w złym stanie. Pod naszą opieką dochodzą do siebie i znajdują nowe, wspaniałe domy. Są też zwierzęta znajdowane na ulicy - głodne, przerażone, często chore. 

Naszym priorytetem jest kastracja suczek i kotek, bo w tym widzimy największy sens! Nie da się zmniejszyć bezdomności zwierząt i zapobiec szerzącej się znieczulicy, kiedy dookoła niemal w każdym gospodarstwie są mioty szczeniąt i kociąt, zaniedbane, rozdawane byle jak, byle szybciej, byle komu...

To właśnie na to wydajemy najwięcej pieniędzy - transport, zabiegi, leczenie, hotelik na czas rekonwalescencji. W zaledwie 2 miesięce wydaliśmy wszystkie fundusze, które spłynęły do nas z 1%. Od tego momentu aż do dzisiaj jedynie gromadzimy faktury, które czekają na zapłatę... Nie wiemy już gdzie i jak prosić o pomoc. Ten konkurs to dla nas ogromna nadzieja na to, że ponownie staniemy na nogi, zapłacimy zaległości i znowu ze spokojem będziemy mogli robić to, co wychodzi nam najlepiej - namawianie właścicieli zwierząt na zabiegi i ich wykonywanie, zabieranie psów z łańcuchów i kotów z ulic, leczenie, znajdowanie zwierzakom wspaniałych domów i darowanie im dobrego życia!

Wierzymy w to, że ograniczenie cierpienia zwierząt jest ściśle związane z ich ilością! Jeśli nie ograniczymy liczby zwierząt, to nigdy nie dojdzie do zminimalizowania ich cierpień! 

Każda wpłaconą tutaj złotówkę przeznaczymy na zabiegi kastracji, leczenie oraz utrzymanie ratowanych przez nas zwierzaków. 

Błagamy Was - pomóżcie nam w tej walce!