Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Z radością informujemy, że CIAPEK otrzymał w prezencie od losu wspaniałą rodzinę. Zamieszkał w domu z ogrodem w Nowym Chechle. Teraz spaceruje sobie po ulicy Konopnickiej dumny, zadowolony z uniesionym ogonkiem. Merda nim sobie radośnie. Jego nowy Pan nawet zabiera go ze sobą na ryby. Dwa koty, które mieszkają w tym środowisku żyją z Ciapkiem w przyjaźni. Istna sielanka – oby tak dalej. Życzymy dużo radości dokonanego wyboru nowym właścicielom oraz ich nowemu towarzyszowi życia.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy za pomoc finansową. Dzięki gazecie "GWAREK " Ciapek znalazł rodzinę adopcyjną. Jeszcze raz gorąco dziękujemy za okazaną pomoc!!! Proszeni o pomoc – nigdy nas nie zawiedliście!!!
Wieczorem 9 stycznia 2016 r "wręczono" nam psie dziecko informując za razem , że jest znajdką uwolnioną ze sznurka zamocowanego do pnia drzewa w Tarnowskich Górach. Usłyszałam jeszcze tylko jego imię CIAPEK - no i to było wszystko na ten temat.
Ciapek odwiedził lecznicę "ZWIERZAK "w Tarnowskich Górach. Przeprowadzona została kontrola stanu zdrowia. Ze względu na bardzo częste oddawanie moczu, przypuszczałyśmy że przyczyną jest przeziębienie psinki, które wywołało zapalenie pęcherza moczowego. Pani doktor zaleciła antybiotykoterapię. Dwukrotne podanie leku spowodowało efekt pozytywny. Ciapek nie sika już tak często. Jest weselszy, ma więcej energii. Chętnie zaczepia do zabawy kocurka Coociego.
Po stanie uzębienia Pani doktor oceniła wiek psinki na 4 miesiące. Gdy pozostawiłam Ciapka z Coociem na czas 4,5 godz we wspólnym pokoju, zdziwiła mnie reakcja szczeniaka na mój powrót. Skowyczał przerażony, próbował uciekać , sikał pod siebie ze strachu. To już trzecia taka sytuacja. Przypuszczalnie piesek przebywał samotnie w zamkniętych pomieszczeniach przez długi okres czasu, a po powrocie właścicieli doznawał przemocy m.in. za nie zachowanie czystości. Biedny Ciapek szukał pomocy ze strony kocurka Cocciego Próbował schować się za nim! Myślałam ,że serce pęknie mi z żalu.
Ładuję...