Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wszystkie, nawet najmniejsze wpłaty. Zebrane pieniądze pozwolą nam na zakup karmy dla naszych Podopiecznych, których doglądamy codziennie. Przy takiej ilości kotów - zapasy szybko topnieją. Tym bardziej jesteśmy wdzięczni za okazane serce i pomoc. Dzięki Wam - kupimy suchą i mokrą karmę, napełnimy kocie brzuszki :) W swoim i ich imieniu mrrrruczące Dziękujemy!
Na Przymorzu jest ich dwanaście, kolejna ósemka na Letnicy. Do tego kilka przyblokowych kotów z Zaspy i oczywiście cała banda z działek, około 22 sztuki. Ich ilość jest zmienna. Przychodzą i odchodzą bez wyjaśnienia…
To z tych działek mam mojego "uszkodzonego" móżdżkowego Ptyśka, jego siostrę, kudłatą Muffinkę i Strzałkę z lekko uszkodzonym oczkiem.
To z tych działek Kamila zabrała ostatnio, nerkową Grubą, która bez pomocy nie przeżyłaby na tzw. wolności. Kotka zostanie już w domu, tym bardziej, że świetnie odnajduje się w domowych warunkach.
To z tych działek zabrałam dwa białaski, biało-rudego kocurka i jego trzykolorową siostrę, a w zeszłym roku pingwinkę Monę (wszystkie podrzucone).
To z tych działek zabrałam kilka lat temu pewnego starszego kocurka, który pomimo nastu lat i wielu kłopotów zdrowotnych, grzeje się we własnym domu i wcale nie tęskni za działkami.
Zabrałam stamtąd, na przestrzeni lat, kilkanaście kotów, po to by znaleźć im domy. I zawsze się udawało, a udajwało się dlatego, że nam pomagacie. Same nie dałybyśmy rady.
To duże obciążenie - czas, energia, nerwy ale i to, co najbardziej prozaiczne - finanse. Taka ilość kotów to znaczne koszty, sucha i mokra karma schodzą w dużych ilościach. Zależy nam na tym by żaden z kotów nie był głody… By każdy miał szansę się najeść. Nawet spóźnialski...
Ładuję...