Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Gruszek jest już po korekcie powieki! Pacjent bardzo dzielnie zniósł zabieg - oczko co prawda na początku lekko spuchło, ale obecnie wygląda normalnie. Kocurek mrucząco dziękuje wszystkim, którzy pomogli mu wrócić do zdrowia!
Gruszek pojawił się pod koniec września pod domem Dobrej Duszy - początkowo ze względu na łagodność i stopień oswojenia został wzięty za czyjegoś kota wychodzącego, szybko jednak okazało się, że nie dość, iż jest niczyj, to jeszcze w dodatku pilnie potrzebuje pomocy. Zły stan uzębienia, świerzbowiec w obu uszach, koci katar i zmętniałe lewe oko, do tego waga absolutnie nieprzystająca do gabarytów trzyletniego kocura...
W przeciągu tygodnia Gruszek został poddany zabiegowi kastracji i sanacji jamy ustnej, wdrożyliśmy także leczenie świerzbu i kataru. Po wizycie u okulisty okazało się natomiast, że zmiany w oku są spowodowane entropium powieki dolnej, która uszkadza gałkę oczną. Żeby to naprawić, należy wykonać korektę powieki - jest to dość skomplikowany, acz nie niebezpieczny zabieg, po którym zmętnienie najprawdopodobniej zniknie, a na pewno nie będzie się pogłębiać (co mogłoby w końcu doprowadzić do ślepoty...)
Niestety, szacowane koszta operacji powieki Gruszka nie są małe, a wcześniejsze zabiegi (kastracja, sanacja z ekstrakcją aż 13 zębów), badania (krwi, kału, testy FIV/FeLV, USG...) oraz leki i specyfiki (w tym Stronghold, Oridermyl, trzykrotne podanie Zylexisu) także pochłonęły sporą sumę: finalnie cena zdrowia kocurka łącznie z zaplanowaną na 19 listopada korektą powieki wynosi około 1500 zł...
Chcemy, aby Gruszek mógł patrzeć w przyszłość spokojnie i bez bólu - to cudowny kot, który na przekór niełatwym przeżyciom kocha człowieka bezgranicznie. Trudno nam uwierzyć, że tak oswojone i ufne zwierzę nigdy nie miało domu - ale nikt nie zareagował na ogłoszenia o jego znalezieniu. Marzymy, że ktoś go jednak wypatrzy i że do ewentualnego nowego domu Gruszek będzie mógł pojechać już zupełnie zdrowy... Pomożecie?
Ładuję...