Walczymy o dotację - ratunek dla FPK

Czasem, gdy stajemy pod ścianą i mamy ochotę płakać z bezradności, dzieje się COŚ, co sprawia, że widzimy światełko w tunelu. Tym CZYMŚ jest dla nas konkurs "Łap dotacje na organizacje", który może pomóc nam w kryzysie finansowo-remontowym.

Kochani, od przeszło roku remontujemy i rozbudowujemy fundacyjną nieruchomość w Słowiku, do której przeprowadzamy się z końcem roku. Uwijamy się jak mróweczki, co się tylko da - wykonujemy samodzielnie, lecz mimo ogromnego zapału i niesamowitej pracy naszych wolontariuszy (wspieranych przez naszych cudownych lubicieli), nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego we własnym zakresie. Zarówno ceny materiałów, jak i robocizny - szybują w górę, doprowadzając nas do rozpaczy i przeciągając w czasie przewidywany koniec prac...

A wiecie, co jest najgorsze? To, że możemy robić kosztorysy, harmonogramy i szacować koszty, ale nie potrafimy przewidzieć, z jakimi dolegliwościami zdrowotnymi będzie borykał się przyjęty do fundacji kot. Zwierzęta mają dla nas bezwzględny priorytet i mając na jednej szali kosztowne leczenie, a na drugiej - sfinalizowanie remontu... zawsze wybierzemy ratowanie kociego życia.

Ostatnio toczymy walkę o...

⚕️ Miri. Miri to kocie maleństwo, które zmaga się z zakaźnym zapaleniem otrzewnej. Wcześniej dwukrotnie miała odprowadzane wypadające jelito i zażywała specjalistyczne leki, aby przywrócić funkcje jelit. Miri to nasza najukochańsza skarbonka.

⚕️ Etnę. Etnę toczy rak płaskonabłonkowy (SCC) i jest kotem wymagającym opieki paliatywnej. Otrzymuje lekarstwa zmniejszające rozrost nowotworu i znoszące ból.

⚕️ Lolę. Lola to koteczka z cukrzycą i IBD, której stabilizacja pochłania majątek. Lola musi jeść specjalistyczną karmę i mieć codziennie podawaną insulinę.

⚕️ Bigosa i Precla. Bigos i Precel trafili do nas z ogromnym stanem zapalnym w pyszczku, który doprowadził do deformacji kości.

Prócz tego mamy Frankę - dzikuskę ze zmianami w pęcherzu, którą czeka kosztowna diagnostyka, białaczkową Calico, Marvela z FeLV... Kiedy już, już myślimy, że mamy niezbędne fundusze na dokończenie prac - pojawia się nowy kot w bardzo ciężkim stanie, którego leczenie pożera nasze oszczędności.

Na tę chwilę mamy prawie przygotowany budynek główny, w którym są (jedynie) cztery pokoje, już prawie-prawie gotowe na przyjęcie naszych futrzastych podopiecznych.

Obok budynku głównego są dwie przybudówki - a raczej "rozbudówki", połączone wejściami z nieruchomością.

Jeden to pomieszczenia techniczne (kwarantanna i magazynek), a drugi - to pomieszczenia Mruczarni, w której... Kochani, tam będzie koci raj!

W budowie jest 5 kocich pokoi - izolatka, 2 pokoiki dla 2-3 kotów wymagających izolacji (FIVków, FeLVków), większy pokój dla kociego stadka oraz pokój główny - 45 metrowy salon dla fundacyjnych przytulkotów.

Zapraszamy na wirtualny spacer po budowanej Mru 2.0!

Każdy pokój zostanie wyposażony w drzwi balkonowe z kocimi wejściami, które będą prowadziły do zabezpieczonej woliery. Każdy przytulkot mieszkający w Słowiku, będzie miał namiastkę wolności i dostęp do bezpiecznej, wydzielonej przestrzeni na zewnątrz!

Mruczarnia 2.0. to niesamowicie wymagający projekt - zarówno finansowo, jak i logistycznie. Gdy budynek zostanie dokończony, nasze koty będą miały w nim raj. Lecz do tego czasu... Nie wiemy, co będzie.

Całą Mruczarnię musimy z końcem roku przenieść do budynku głównego, do 4 pokoi.

Im szybciej zakończymy rozbudowę domu, tym szybciej zakończy się okres prowizorki.

Kochani, BŁAGAMY: pomóżcie nam w realizacji naszego największego marzenia, jakim jest Mruczarnia 2.0: nasza własna, bezpieczna przystań dla kocich rozbitków.

Planując przestrzeń, uwzględnialiśmy potrzeby behawioralne naszych futrzastych przyjaciół i jesteśmy pewni, że Mru 2.0. będzie miejscem, w którym każdy kot znajdzie dla siebie dobry i bezpieczny kącik... Jeżeli tylko uporamy się z remontem!