Aram – całe życie spędził w schronisku. Teraz nas potrzebuje

Aram trafił do schroniska w 2007 roku. Był wtedy jeszcze młody i piękny, ale to nie przyniosło mu szczęścia – nikt nie podarował mu prezentu, jakim jest dom. Mieszkał w tym przeraźliwie smutnym miejscu do 2016 roku. I tak zestarzał się, z czym nierozerwalnie wiążą się problemy ze zdrowiem. Leżał we własnych odchodach w samotności i beznadziei.

Wtedy zainteresowała się nim wolontariuszka. Pochyliła się nad jego losem. Na jej prośbę Fundacja przejęła Arama ze schroniska. Nasz czworonożny przyjaciel wcześniej nie chodził. Zaczął dopiero po otrzymaniu terapii sterydowej. Potrzeba jej wznowienia może nastpić w każdej chwili. Aram trafił do kameralnego hoteliku, otrzymał leki, poprawił się jego stan, jednak nie tylko fizyczny, a także psychiczny. Ze smutasa zrobił się wesołym psiakiem, który potrafi bawić się piłeczką i szczekać przy ogrodzeniu.

Aram nie miał szczęśliwego życia. Nigdy nie zaznał beztroskości. Pod opieką naszej Fundacji czuje się znacznie lepiej i mamy nadzieję, że jego ostatnie lata nabiorą sensu i radości, czym wynagrodzą mu to, co było. Chcemy Aramowi podarować godną starość, bo młodości już mu nie zwrócimy. Miesięczne utrzymanie psiaka (hotelik i karma) wynosi 400 zł. Chcielibyśmy zagwarantować temu staruszkowi spokój i niemal domowe warunki do końca jego dni. Prosimy o wsparcie w utrzymaniu i leczeniu tego wciąż przystojnego, starszego pana!