Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W październiku 2017 r. As znalazł dom, Fikus pojechał do domu w kwietniu 2018 r.
Rozliczenie:
Leczenie: fakt. 18/1/2017 i 13/07/2017, razem 2316 zł
Koszty hotelu: przebywały od 5.03.2017 r., As 8 miesięcy, Fikus 14 miesięcy, czyli koszt ok. 6600 zł
Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom za wsparcie!
Dwa psy mieszkały na działce same, a ich Pani w odległym o kilkadziesiąt kilometrów mieście. Przyjeżdżała raz na kilka dni z chlebem, skrawkami wędlin i nie byłby to jeszcze dramat. Samotność jest dotkliwa dla psów, ale mimo wszystko takie życie lepsze niż w schronisku. Niestety psy zachorowały. Ich Pani tego nie zauważyła.
Ich właścicielka to starsza osoba, sama ma dużo problemów, również ze zdrowiem. As, z uwagi na zapalenie pęcherza, nie mógł wydalać moczu. Cierpiał, stan się pogarszał. Na szczęście zauważyła to osoba, która przypadkowo znalazła się w pobliżu działki. Skontaktowała się z właścicielką, zawiozła psa do lekarza, otrzymał leki i pomoc (odciągnięto mocz i wdrożono antybiotyki). Niestety, gdy Pani Ela zajrzała do psów za jakiś czas, nie było poprawy, natomiast pies ewidentnie bardzo cierpiał. Poprosiła fundację o pomoc, gdyż właścicielkę nie stać na leczenie zwierzaków.
Zawieźliśmy oba psiaki do lecznicy. Wykonano badania, które wykazały u Asa zatkaną cewkę moczową złogami, przepuklinę pęcherza, ostry stan zapalny i dirofilariozę sercową. Po odciągnięciu moczu pies westchnął głęboko i zamknął oczy z uczuciem ulgi. Lekarze są pod wrażeniem charakteru psa. Pomimo cierpienia pozostał ufny i oddany. Wykonano operację pęcherza. As ma fachową opiekę, lekarze są bardzo zaangażowani. Mamy nadzieję, że wkrótce odzyska zdrowie i będzie mógł opuścić klinikę. Fikus jest w lepszym stanie, lecz był bardzo zarobaczony i ma dirofilariozę skórną. Czeka go leczenie i kastracja.
To wyjątkowe psy, a ich przyjaźń wzrusza i zadziwia. Taka zdarza się bardzo rzadko. As codziennie poddawany jest zabiegom, Fikus towarzyszy mu, przytula i ogromnie cieszy, gdy lekarze pielęgnują jego przyjaciela. Z uwagi na tę przyjaźń Fikus, chociaż już mógłby już opuścić klinikę, pozostaje w niej przy przyjacielu.
Właścicielka zrzekła się psów, gdyż przy obecnym stanie zdrowia wymagają opieki, której nie jest w stanie im zapewnić. Nie mogą żyć same na działce. Wkrótce przeprowadzą się do domowego hoteliku. Prosimy o wsparcie opieki i leczenia, które jest bardzo kosztowne. A wszystko przez zaniedbanie człowieka...
Ładuję...