Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Rudy po miesiącu pobytu w hotelu został wydany do adopcji. Sara, w tym samym czasie, znalazła dom tymczasowy, ale docelowo została przygarnięta przez Panią Beatę, która ją uratowała.
Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom za wsparcie tego podopiecznego!
„Sunia ma 6 lat. Nazywa się Sara. Pewnego dnia wyszła za ogrodzenie posesji, podczas burzy. Właścicielka nie wpuściła jej z powrotem, pomimo że sunia siedziała na zewnątrz i nie ruszyła się z tego miejsca. Właścicielka sama zawiadomiła Straż Miejską, żeby ją zabrali, nie przyznając się do psa, tym bardziej że pies nie miał chipa. Na pewno żaden z sąsiadów nie mógł tego zrobić, gdyż znali psa i wiedzieli do kogo należy. W trakcie rozmowy ze mną właścicielka zeznała, że nawet jeśli pies jest na Paluchu, to Ona psa nie odbierze, ponieważ już go nie chce. Podczas rozmowy z sąsiadami dowiedziałam się, że sunia przebywała przez 6 lat w kojcu obitym blachą, a więc nawet nie mogła zobaczyć co się dzieje w ogródku. Kiedyś była wypuszczana na teren posesji sporadycznie. A już od dłuższego czasu nie była wypuszczana w ogóle, gdyż podobno coś niszczyła. Na spacerze poza posesją nie była nigdy. Była karmiona odpadkami, przeważnie chlebem polanym wodą a czasami mlekiem. Obecnie jest na Paluchu na kwarantannie. Siedzi w klatce z innym małym pieskiem. Czeka ją sterylizacja. Jest łagodna do ludzi i zwierząt. Chciałabym bardzo zmienić jej okrutny los, żeby przez kolejne lata zaznała ciepła, miłości i mogła chodzić na spacery, na których nigdy wcześniej nie była."
Wzruszeni historią suni przyjęliśmy ją do Fundacji zaraz po kwarantannie. Ponieważ jej towarzysz niedoli, mały rudy psiak bardzo cierpiał po rozstaniu zabraliśmy i jego. W czasie dwóch tygodni psy niezwykle się zaprzyjaźniły. Tuliły, lizały, przytulały. Połączyły ich podobne dramatyczne historie. Pieski są razem w kameralnym hoteliku. Miesięczny koszt dla każdego to 300 zł plus karma i zabiegi weterynaryjne. Chcemy znaleźć im cudowne domy i dać lepszą przyszłość, która wynagrodzi to co było.
Prosimy o wsparcie dla piesków i trzymanie kciuków. Pamiętajcie, że wspierając każdego z naszych podopiecznych przyczyniacie się do tego, że możemy ratować więcej psiaków w potrzebie, których niestety w naszym kraju jest wciąż bardzo dużo...
Ładuję...