Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czokuś już w nowym domu.
Dziekujemy za wsparcie i pokrycie części kosztów jego leczenia i utrzymania.
Chłopak jest nareszcie szczęsliwy !
Bardzo zaniepokoił nas stan nogi Czoko, obrzęk, utrzymujący się stan zapalny, oraz ruszający się gwóźdź doszpikowy, który miał utrzymywać złamaną kość udową psiaka w "ryzach".
Psiak dostawał antybityki i środki przeciwzapalne, a poprawy nie było widać.
Zdecydowaliśmy się na konsultacje w innej lecznicy i dokładnie 29.03.2021 udaliśmy się w 3h podróż z psiakiem. Okazało się, że zespolona kość jest niestabilna przez co nie zrasta się tak jak należy co widać na załączonym RTG. Dodatkowo po nowych RTG dokładnie widać, że najprawdopodobniej podczas tego samego wypadku kość piszczelowa również została uszkodzona. Czoko będzie musiał przejść kolejną operację po zakończeniu fazy wzrostu, aby noga była prosta i żeby mógł w pełni z niej korztsać.
01.04.2021 odbyła się operacja podczas, której zostały usunięte dwa gowździe doszpikowe oraz założono stabilizator zewnętrzny na złamaną kość.
Koszty utrzymania i leczenia Czoko z dnia na dzień wzrastają ... Bardzo prosimy Was o pomoc, musimy zapałacić w tym momencie już za dwie operacje i szykować się do 3 za kilka miesięcy. Karma, opatrunki, podkłady i cała reszta akcesoriów do opieki nad szczenięciem po operacji oraz koszty kolejnych wizyt weterynaryjnych kładą nas na kolana.
Bardzo Was prosimy, pomóżcie nam pomagać.
W niedzielę 14.03.2021 znaleziono szczenię, które trafiło pod opiekę miasta. 17.03.2021 znalazł się pod naszą pieczą w związku z bardzo dużymi kosztami związanymi z jego leczeniem oraz długim czasem rekonwalescencji.
Przestraszony malec kulał, zdjęcie RTG pokazało dlaczego.
W związku z brakiem specjalisty chirurgii w lecznicy, do której trafił szczeniak, zaczęły się poszukiwania lecznicy, która podejmie się "poskładania" go.
Obdzwoniliśmy praktycznie wszystkie okoliczne przychodnie weterynaryjne i nareszcie się udało.
17.03.2021 odbyła się operacja, która wykazała, że złamanie kości udowej, strzałkowej i ogona nastąpiło około 4 tygodnie temu... Przez 4 tygodnie to niedożywione szczenię cierpiało ból, głód i chłód. Oczywiście właścicieli ani widu, ani słychu.
Psiak ma w kości udowej metalowe pręty, które za około 6-8 tygodni (jeśli wszystko będzie goić się, jak należy) będą musiały zostać operacyjnie wyjęte. Aktualnie otrzymuje leki przeciwbólowe oraz antybiotyk, oraz wspomagamy jego wątrobę i mimo tego, że każdy z nas się nad malcem trzęsie po dzisiejszej wizycie, okazało się, że niestety mamy stan zapalny...
Ciąg dalszy leczenia to zdjęcie szwów (które po dzisiejszej wizycie przesunęło się o kilka dni), później RTG kontrolne. Kolejne kroki, jakie podejmiemy, żeby móc usprawnić malca to rehabilitacja oraz intensywna praca nad pełną sprawnością, co pomoże mu w dalszym życiu. Tymczasem musimy się obchodzić z nim jak z jajkiem...
Czoko zaraz po operacji trafił do domu tymczasowego.
Malec jest strasznie ruchliwy i skutecznie rozbiera się z opatrunków, dodatkowo załatwia się w domu, nie jest zupełnie nauczony czystości, a w takim stanie uczenie go graniczy z cudem. Także dochodzą nam kolejne koszty... Podkłady, taśmy, lignina, środki czystości i środki odkażające zużywają się w tempie ekspresowym.
W związku z tym, że noga przez zbyt długi czas była w złym stanie czeka nas długa rehabilitacja malca. Czoko ma przykurcze mięśni, łapka jest krzywa i z tym już niedługo również będziemy musieli walczyć. Aktualnie została zamówiona dla niego orteza, która wspomoże wymuszanie prawidłowej pozycji nogi oraz chociaż na kilka godzin w ciągu dnia, mamy nadzieję, że utrudni mu dostęp do rany pooperacyjnej.
Dodatkowo całości dopełnia brak witamin w organizmie malucha, co już na tym etapie jego rozwoju doskonale widać, między innymi w postaci miękkich nadgarstków oraz wyłysień na całym ciele.
Mimo tego wszystkiego Czoko z dnia na dzień coraz bardziej zaczyna ufać ludziom. Zaczął też już przyswajać karmę specjalistyczną. Skończyło się wypróżnianie po 10 razy dziennie. Czoko ma dużo energii, co doskonale obrazują zjedzone posłania i zabawki, ale z dnia na dzień coraz więcej w nim radości i chęci do życia.
Prosimy Was, pomóżcie nam uzbierać na jego leczenie i utrzymanie. Należy mu się lepszy start w życiu niż to, co go dotychczas spotkało. Czeka nas jeszcze wiele pracy, czasu i wyrzeczeń, ale się uda i dzięki temu kolejny skrzywdzony przez los zwierzak dostanie szansę na godne i szczęśliwe życie.
Ładuję...