Urodzona w szopie, bez szans na godne życie- Faza i jej droga po normalne życie

Witajcie kochane człowieki to ja Faza, mówią że jestem wyjątkowa i oczywiście urocza.

Mam jedno oczko, bo jak byłam mała i bezdomna coś mi się stało i trzeba było je usunąć gdy trafiłam do domu tymczasowego. Urodziłam się w szopie, nie radziłam sobie zupełnie z takim życiem, na szczęście zabrali mnie do domu z prawdziwego zdarzenia, gdzie mam innych kocich towarzyszy do zabaw i nauki bycia zaopiekowanym kotem. Ciotki i wujkowie mówią, że jestem już po kastracji, cokolwiek to znaczy i że jestem cudowna i czekam na nowy dom, najlepiej z innymi łagodnymi kotami. Na dwór już nie chcę wychodzić, bo to jest dla mnie bardzo niebezpieczne, tym bardziej że mam tylko jedno oczko i chcę żyć długo i szczęśliwie z ludźmi którzy mnie pokochają. 

Koteczka to jeszcze dzieciak, a już spotkało ją wiele złego. Za nami leczenie świerzbu, stanu zapalnego dziąseł, usunięcie ropiejącej pozostałości po gałce ocznej oraz kastracja. Dlatego prosimy Was o pomoc w opłaceniu faktury za Fazulę, bez Was nie damy rady.